Jak to dobrze, że Radwański nie ma syna

redakcja

Autor:redakcja

05 czerwca 2009, 22:45 • 1 min czytania

Nasza ulubiona sportowca rodzinka – Radwańskich – ustami pana Roberta po raz kolejny przemówiła. Ale wyjątkowo nie na temat pieniędzy i kontuzji pleców, która może się przytrafić, kiedy kasy brak. Tym razem Robert Radwański uczy zawodniczki z całego świata właściwego zachowania na korcie.
– Ta dyscyplina powinna być biała, elegancka, kulturalna. Jeśli ktoś chce huku, zamieszania, nienawiści, niech idzie do klatki – stwierdził na łamach „Przeglądu Sportowego”. Dodał też: – W akademii Bollettieriego stwierdzili podobno, że krzyki ułatwiają oddychanie i teraz uczą hałasować. Dziewczyny wyją, żeby przestraszyć rywalkę. Te zachowania zostały przejęte ze sztuk walki. Jednak w kobiecym tenisie mamy jeszcze coś znacznie gorszego – skandaliczną gestykulację. I właśnie ją powinno się tępić za wszelką cenę. Jak można wygrażać rywalkom zaciśniętą pięścią i to na dodatek z miną, jakby chciało się komuś poderżnąć gardło…

Reklama

Faktycznie, to prawdziwy skandal, że krzyczące na korcie rywalki stłukły Agnieszkę. Zamiast jęczeć w mediach, radzilibyśmy zacząć jęczeć w czasie gry – może pomoże (choć raczej nie).

Dobrze, że Radwański nie ma syna piłkarza, bo dopiero byśmy mieli z nim przechlapane. Na bank na dzień dobry chciałby zabronić wślizgów. Ciekawe, co dalej?

Reklama

Najnowsze

Anglia

Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia

Maciej Piętak
2
Była gwiazda Premier League może trafić do więzienia
Niemcy

Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza

Maciej Piętak
0
Królowie horrorów w Niemczech. Ekipa Polaka jest w tym najlepsza
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama