Reklama

Nasi piłkarze w RPA bez ochrony. Brr…

redakcja

Autor:redakcja

04 czerwca 2009, 02:56 • 1 min czytania 0 komentarzy

Jak donosi “Fakt”, doszło do kolejnego mega, hiper, super, ekstra skandalu. Z reprezentantami Polski do Afryki nie polecieli ochroniarze firmy “Zubrzycki”, co oznacza, że – zdaniem gazety – nasi zawodnicy znaleźli się w wielkim niebezpieczeństwie. “Ponad 20–osobowa grupa polskich piłkarzy może zapomnieć o swobodnych spacerach po Kapsztadzie i Johannesburgu. Wystarczy skręcić w niewłaściwą uliczkę i nieszczęście gotowe” – czytamy. Pisząc wprost chodzi o to, że nasi nie będą mogli pójść do miejscowego burdelu.
Jednocześnie “Fakt” donosi, że zamiast ochroniarzy do RPA polecieli działacze PZPN. I teraz sobie zwiedzają w najlepsze. Zaraz, zaraz… To im już niebezpieczeństwo nie grozi? Piłkarze nie mogą chodzić po ulicach, bo niebezpiecznie – i jest to skandal. A działacze chodzą – i to też jest skandal.

Nasi piłkarze w RPA bez ochrony. Brr…

Ale OK, nieważne. Spieszymy poinformować, że problem został rozwiązany. Nasi kadrowicze na własną rękę dogadali się z miejscowymi chłopcami, wszystkich połączyła widoczna na zdjęciu miłość do futbolu. 12-letni generał lokalnego oddziału w czasie specjalnych negocjacji poinformował Jacka Krzynówka, że włos mu z głowy nie spadnie, jeśli nasza kadra zgodzi oddać się Martę Alf. Leo Beenhakker po krótkim wahaniu przystał na ten pomysł.

Najnowsze

Francja

Zła wiadomość dla Milika. Juventus ściąga napastnika

Patryk Stec
2
Zła wiadomość dla Milika. Juventus ściąga napastnika
Anglia

Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Antoni Figlewicz
10
Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...