Miło nam poinformować, że w sobotę Weszło skończy… pierwszy rok! Tak, to nasze urodziny. Z tej okazji zapraszamy wszystkich czytelników jutro o godzinie 22.00 na bankiet do klubu “Lavo” w hotelu Venetian w Las Vegas. Wstęp na hasło “weszło” będzie oczywiście wolny, drinki darmowe, a dziewczyny chętne.
Przez ten rok zanotowaliśmy ponad 21 milionów odsłon naszej strony, a ten wynik wygenerowało grubo ponad 800 tysięcy unikalnych czytelników. Najpopularniejszą stałą rubryką na stronie był blog Wojciecha Kowalczyka, który odwiedziliście 387 tysięcy razy. Aktualnie naszą stronę średnio odwiedza 120 tysięcy unikalnych użytkowników miesięcznie i notujemy trzy miliony odsłon. Biorąc pod uwagę, że zaczynaliśmy od zera i bez żadnego wsparcia internetowych gigantów, jesteśmy z tych liczba jak najbardziej zadowoleni. Zwłaszcza, że stale rosną.
Jacy byliśmy przez ten rok? Bezczelni, chamscy, zuchwali, obrzydliwi, źli, zgryźliwi, ironiczni, nieobiektywni i agresywni. Jeśli ktoś nie tego szukał – przepraszamy, ale jest tyle innych (lepszych) miejsc w sieci, chociażby strona www.jerzyengel.pl. Przy tym podaliśmy jako pierwsi informacje o kilku transferach, ujawnialiśmy kulisy Euro 2008 (które wypływały kilka miesięcy później w ogólnopolskich mediach), patrzyliśmy na ręce Leo Beenhakkerowi i PZPN-owskim dziadom. Obrywało się i Legii, i Lechowi, i Wiśle, i wszystkim innym klubom. Ludzie pozbawieni dystansu do siebie mieli z nami problem.
Oczywiście często pytacie – co z obiecanymi zmianami? Będą. Zmiany pójdą znacznie dalej niż początkowo zakładaliśmy, a nie mamy zamiaru robić rewolucji na portalu co pół roku. Chcemy to zrobić raz, a dobrze. Ile czasu jeszcze nam potrzeba? Trudno zgadnąć. Ale idziemy w dobrym kierunku. Cierpliwość się opłaci.
Komentarze są dla was – piszcie, dlaczego tu wchodzicie, co wam się podoba, a co nie. Każda uwaga jest cenna.