Reklama

Kuszczak: kibicom się to nudzi, ja zdania nie zmieniam

redakcja

Autor:redakcja

07 maja 2009, 11:45 • 3 min czytania 0 komentarzy

W “Dzienniku” sympatyczny wywiad z Tomaszem Kuszczakiem. Jakoś lubimy tego chłopaka, więc poniżej cztery pytania i cztery odpowiedzi…
No tak, ale w zeszłym sezonie grał pan zdecydowanie więcej. W tym już nie zawsze mieści się pan na ławce rezerwowych.
Grałem zdecydowanie więcej. W tym faktycznie nie za wiele. Manchester to najlepsza drużyna na świecie, tutaj rywalizacja o miejsce w składzie jest niesamowita. Na każdą pozycję jest trzech zawodników i każdy z nich chce grać. Proszę popatrzyć na ławkę, chociażby w tym półfinałowym spotkaniu z Arsenalem. Obok mnie siedzieli Dymitar Berbatow, Ryan Giggs czy Paul Scholes. Są równie dobrzy piłkarze, którzy muszą siedzieć na trybunach. Wiem jednak, o co walczę. Na razie czekam. Nie jest to łatwa sytuacja dla bramkarza, który jest przeambitny…

A pan, jak wiadomo, właśnie przeambitny jest.

Jestem. Oczywiście, że tak. Dla mnie szczytem marzeń nie jest granie 90 minut co tydzień w jakimś przeciętnym klubie. Moją ambicją jest regularnie grać w najlepszym klubie świata. Na to trzeba sobie zapracować. Postawiłem sobie wielki cel i dążę do niego. To nie jest łatwa sprawa. Konkuruję z naprawdę znakomitymi fachowcami. Ja to już powtarzam od kilku lat i może to dla was i kibiców staje się już nudne. Nie zmieniam jednak zdania. Nie tracę czasu w Manchesterze United, zbieram ogromne doświadczenie, mam dopiero 27 lat. Jeżeli zrealizuję ten mój plan, osiągnę szczyt. Wszystko, co tylko profesjonalny piłkarz może sobie wyobrazić. Będę wygrywał puchary, tytuły mistrzowskie. Jestem tu 2,5 roku. Wygraliśmy dwa mistrzostwa Anglii, w zeszłym sezonie Puchar Mistrzów, teraz też jesteśmy na najlepszej drodze, by to powtórzyć. Nikt nie może mi zarzucić, że zadowoliłem się tylko siedzeniem na ławce, bo tak nie jest. Powtarzam jednak, że konkurencja tu jest ogromna.

Z tego, co pan mówi, zostaje pan w Manchesterze. Nie zdecyduje się pan na żadne wypożyczenie, na zmianę barw?

Właśnie podpisałem czteroletnią umowę. Sir Alex Ferguson mnie bardzo docenił, podpisując ze mną ten kontrakt, przedłużając te moje marzenia. Nie wiem, co się stanie w przyszłym sezonie. Jeżeli sir Alex zadecyduje, że powinienem iść na wypożyczenie, zagrać gdzieś pełen sezon, to oczywiście pójdę. Wiadomo już, że Edwin van der Sar zostaje jeszcze jeden sezon. To wszystko zależy jednak od decyzji sir Aleksa. Oczywiście są momenty frustrujące, kiedy nie jadę z drużyną na mecz, nie łapię się nawet na ławkę. Nie poddaję się jednak, w sezonie jest tyle meczów, tyle nieprzewidywalnych sytuacji. Kto wie, może zagram w finale Ligi Mistrzów? Wszystko jest możliwe.

Van der Sar jest zdecydowanie numerem jeden?

Już od kilku lat. Nie można się jednak jego czepiać. Holender jest w fantastycznej formie. Pobił w tym sezonie rekord minut bez puszczonej bramki. Nie mam zamiaru umniejszać jego osiągnięć. Nie jestem takim typem człowieka, potrafię docenić czyjeś wyniki.

Najnowsze

Anglia

Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Antoni Figlewicz
6
Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...