Specjalny “podwójny wywiad” Z Janem Urbanem, trenerem Legii Warszawa i Maciejem Skorżą, trenerem Wisły Kraków zamieściła “Polska The Times”. Już wkrótce hit rudny wiosennej…
Niedzielny mecz Wisły z Legią w Krakowie zdecyduje najprawdopodobniej o losach mistrzostwa Polski. Zdobędzie je…
Jan Urban: Legia, bo jest najlepsza.
Maciej Skorża: Wisła, bo jest w tej chwili najlepsza.
Wisła jest słabsza, bo…
J.U.: Legia ją wyprzedzi.
Legia jest słabsza, bo…
M.S.: Bo w tym sezonie wyczerpała już limit szczęścia, a my jeszcze nie.
W czym jesteście lepsi od Wisły/Legii?
J.U.: W grze kombinacyjnej .
M.S.: Jesteśmy lepsi, bo ciągle mamy wspomniany limit szczęścia do wykorzystania.
Za co cenię Skorżę/Urbana?
J.U.: Za fachowość.
M.S.: Za sposób bycia i wpajanie swojemu zespołowi ofensywnego stylu gry.
Czego zazdroszczę Maciejowi Skorży?
J.U.: Niczego.
Czego zazdroszczę Janowi Urbanowi?
M.S.: Wspaniałej piłkarskiej kariery.
Gdybym mógł wziąć z Wisły/Legii jednego piłkarza, byłby to…
J.U.: Radosław Sobolewski.
M.S.: Młody Kosecki.
Takesure Chinyama czy Paweł Brożek?
J.U.: Trudne pytanie. To dwaj zawodnicy, którzy mogą przesądzić o mistrzostwie Polski dla Legii lub Wisły.
M.S.: Paweł Brożek, bo jest bardziej uniwersalnym zawodnikiem.
Gdy pytają o prowadzenie reprezentacji Polski, to się uśmiecham czy irytuję?
J.U.: Uśmiecham.
M.S.: Ani się nie uśmiecham, ani nie irytuję, bo… nikt mnie o to nie pyta.
Mógłbym poprowadzić kadrę w duecie ze Skorżą/Urbanem, bo…
J.U.: Nie mógłbym. Nie uznaję trenerskich duetów. Ł¹le funkcjonują, bo każdy ma swój punkt widzenia i broni go jak niepodległości. To prawie zawsze oznacza kłopoty.
M.S.: Mógłbym poprowadzić z trenerem Urbanem kadrę, ale… Hiszpanii (śmiech).
Jeśli wygram w niedzielę, to po ostatnim gwizdku sędziego…
J.U.: Będę się strasznie cieszył, że jesteśmy zależni już tylko od siebie.
M.S.: Podziękuję za mecz Janowi Urbanowi.
Smok wawelski czy warszawska syrenka?
J.U.: Jedno i drugie ma swój urok (śmiech).
M.S.: Smok wawelski.
Krakowski rynek czy Krakowskie Przedmieście?
J.U.: Remis, podobnie jak w przypadku smoka i syrenki. Oba są ładne. Na obu można miło spędzić czas.
M.S.: Zdecydowanie krakowski rynek. I chyba nie trzeba specjalnie tłumaczyć dlaczego.
W Krakowie lubię…
J.U.: Rynek.
W Warszawie lubię?
M.S.: Łazienki Królewskie i niedzielę, bo to jedyny dzień, gdy w stolicy nie ma korków.
Cracovia czy Polonia Warszawa?
J.U.: Mam sentyment do obu klubów. Zarówno Pasy, jak i Czarne Koszule mają swoje ważne miejsce w historii polskiej piłki.
M.S.: W Polsce kibicuję tylko Wiśle Kraków i Radomiakowi.
Ile postawiłbym pieniędzy na to, że mój zespół zostanie mistrzem?
J.U.: Wszystkiego, co mam, raczej nie, aż takim ryzykantem nie jestem. Z pewnością jednak niemało.
M.S.: Tyle, ile Wisła wyda na transfery po zdobyciu mistrzostwa Polski.
W poprzednich 26 kolejkach najbardziej żałuję…
J.U.: Niczego. Rozpamiętywanie przeszłości nie leży w mojej naturze. W każdym sezonie zdarzają się lepsze i gorsze momenty.
M.S.: Tygodnia, gdy graliśmy ze Śląskiem we Wrocławiu i z Ruchem w Chorzowie. W tych dwóch meczach straciliśmy sześć punktów, a we Wrocławiu w dodatku dwóch piłkarzy Marcina Baszczyńskiego i Radka Sobolewskiego.
Proszę dokończyć zdanie. “Jak długo na Wawelu Zygmunta bije dzwon…”
J.U.: Tak długo nasza Legia zwyciężać będzie z nią. Znaczy z Wisłą (śmiech).
Proszę dokończyć zdanie. “Mam tak samo, jak ty. Miasto moje, a w nim…
M.S.: Najpiękniejszy mój świat…