Reklama

PZPN się kompromituje, Lechia ma problem

redakcja

Autor:redakcja

06 maja 2009, 18:12 • 2 min czytania 0 komentarzy

Zamykanie stadionów nigdy nam specjalnie nie pasowało, ale chyba tak głupiej kary jeszcze nie było – Lechia Gdańsk musi zagrać przeciwko Jagiellonii przy pustych trybunach i za cholerę nie wiemy, dlaczego.
Wiadomo, że zabezpieczyć mecz Lechia – Arka to spore wyzwanie, bo na niwie chuligańskiej oba kluby są niezwykle mocne. I jeśli na meczu nie dochodzi do nawet najmniejszych zamieszek – to już spory sukces. Tym razem zamieszek nie było, organizacja świetna. A stadion zamknięty. Kibice oczywiście mają pożywkę, że ktoś chce Lechię spuścić z ligi.

Największy absurd polega na tym, że odrzucono wniosek gdańskiego klubu, by kara nie miała rygoru natychmiastowej wykonalności. Rozpatrzone zostanie jednak odwołanie, ale wówczas… już będzie po meczu. Tak, jakby nie można było przejrzeć dowodów przysłanych przez Lechię choćby jutro. Co lepszego do roboty ma PZPN? Czy ta banda nierobów zajmie się kiedyś tym, za co się im płaci?! Może, do jasnej cholery, przyjrzyjcie się temu w 2011 roku?!

Lechia wysłała do PZPN taśmę z dowodem, że obserwator mylił się, sądząc, że sędzia został trafiony plastikową butelką. Na filmie widać, że butelka spada kilka metrów od niego. I za to odbierać kilkunastu tysiącom ludzi możliwość obejrzenia meczu? Drugim przestępstwem jest odpalenie kilku rac, które jednak nie wylądowały na murawie…

Proponujemy następujący układ: Lechia gra bez kibiców, a jeśli okaże się, że plastikowa butelka wcale nie trafiła sędziego, to obserwator PZPN zwraca z własnej kieszeni przychód z 12 tysięcy biletów.

Najnowsze

Anglia

Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Antoni Figlewicz
2
Tymoteusz Puchacz z asystą w ligowym debiucie. Został piłkarzem meczu [WIDEO]

Komentarze

0 komentarzy

Loading...