Henryk Kasperczak wyraźnie nie ma zamiaru iść w ślady Leo Beenhakkera. Właśnie przesunął do rezerw Piotra Madejskiego, który u “Mistera Tralala” zdołał nawet zadebiutować w reprezentacji Polski. Ale problemy Madejskiego to tylko przykład.
Kasperczak – choć prowadzi ostatni zespół naszej ligi – ma w kadrze pięciu piłkarzy, którym zdarzyło się dostać powołanie do reprezentacji Polski. Z całej piątki zawsze gra tylko jeden – Michał Pazdan. Reszta co najwyżej grywa. Miejsce w podstawowym składzie stracili Tomasz Zahorski (ale i tak jest z siebie zadowolony), Mariusz Magiera oraz wspomniany Madejski, a Danch czasami mieści się w składzie (ale tylko czasami).
Oj, Heniu, najwyraźniej błądzisz. Leo powiedział, że mamy w Polsce talenty, specjalnie dla ciebie nawet wskazał je palcem, a ty zamiast z tej darmowej podpowiedzi skorzystać, to wprowadzasz jakieś swoje chore koncepcje. W ten sposób nowej Holandii na pewno nie zbudujemy. Wstydź się.
PS. A tak między nami, Heniu, to jeszcze tego Pazdana byś posunął. Dzięki!
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT