“Ta ostatnia niedziela”. Dzisiejsze ligowe granie bezsprzecznie stoi pod znakiem piosenki Mieczysława Fogga. Miejmy nadzieję, że mecze chociaż spróbują nawiązać klasą do powyższego utworu (wiemy, wysoko zawieszona poprzeczka, ale trzeba wymagać). Jakkolwiek debiut Smudy na Łazienkowskiej 3 zapowiada się jako samograj, którego nie można przegapić, tak w przypadku Śląsk – Arka liczymy na tradycyjną przewrotność Ekstraklasy. Zimno, głucho, na stadionie pusto, a w szeregach obu drużyn więcej – cytując trenera Łazarka – pipoloków niż basiorów? No to pewnie będzie hit. Czy tak się stanie, przekonamy się niebawem. Zapraszamy!