Ryszard F., czyli “Fryzjer”, może zostać skazany na 6,5 roku więzienia – tyle bowiem zażądał prokurator. Z kolei prezes Arki Gdynia Jacek M. aż na 7 lat! Oczywiście “Fryzjer” część kary już odsiedział, ale i tak czekają go ciężkie czasy… Taki wyrok byłby zaskoczeniem dla całego środowiska piłkarskiego. Do tej pory nawet rzecznik PZPN wypowiadał się na ten temat pobłażliwie. Mówił, że najwyżej kilka osób dostanie kary w zawieszeniu i wszystko rozejdzie się po kościach. Tymczasem widzimy, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Wyrok sąd wyda 20 lub 27 marca.
Prokurator Robert Tomankiewicz mówił: “Ryszard F. decydował o awansach i spadkach klubów i sędziów. Historia działalności przestępczej Ryszarda F. mogłaby stanowić scenariusz filmu. Mogłaby również być przedmiotem intensywnych badań socjologiczno – psychologicznych. Bo trudno w racjonalny sposób wytłumaczyć dlaczego ta osoba zdominowała znaczną część środowiska piłkarskiego w tym kraju. Ten ponad 60. letni mężczyzna prowadził zakład fryzjerski we Wronkach. Pewnego dnia pojawił się w małym wiejskim klubie LZS Czarni Wróblewo. Podjął intensywne działania do zmiany wizerunku klubu, podniesienia poziomu sportowego klubu. Po pewnym czasie ten klub rzeczywiście zaczął się zmieniać. Po połączeniu Czarnych Wróblewo z Błękitnymi Wronki powstał klub Amica Wronki, w którym również działał Ryszard F. Gdy ten klub tworzył swoją potęgę, w tym samym czasie swoją potęgę tworzył i swoje kontakty w środowisku nawiązywał Ryszard F. Wiele osób przesłuchiwanych w tej sprawie wskazuje te czasy jako początek nawiązywania kontaktów z Ryszardem F. Niektórym kręciła się łezka wzroków na wspomnienie tych czasów i tamtego Ryszarda F. Niektórzy twierdzą nawet, że podstawowym sprzętem AGD sędziów piłkarskich w tamtych czasów to był właśnie sprzęt firmy Amica”.
“Dla Ryszarda F. telefon komórkowy był narzędziem do popełniania przestępstwa (…) Kluczowe dla nas było ustalenie numerów telefonów, którymi się posługiwał. Nie miał ani jednego numeru zarejestrowanego na swoją osobę. Ryszard F. doprowadził ten proceder korupcyjny do takiej perfekcji, że ustawiał mecze nie wyjeżdżając ze swojego miejsca zamieszkania, ze swojego domu lub restauracji. Na podstawie billingów Ryszarda F. będziemy mogli zweryfikować wiarygodność zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonych” – dodawał.
Dla Mariana D., byłego szefa sędziów na Śląsku, prokurator domaga się kary 4,5 roku pozbawienia wolności i 10 lat zakazu pełnienia jakichkolwiek funkcji w PZPN, a dla pierwszoligowych sędziów – Roberta W. i Marka R. odpowiednio 2 lat i 4 miesięcy oraz 2 lat i 8 miesięcy więzienia.
P.S. Przepraszamy za zamieszanie wywołane wcześniejszą informacją, jakoby wyrok już zapadł. Taka informacja pojawiła się w kilku miejscach. Choć prawdopodobieństwo, że takie kary staną się faktem jest spore – prokurator wyjątkowo poważnie potraktował sprawę “Fryzjera”.
Ł¹ródło: pilkarskamafia.blogspot.com
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT