Dadzą radę czy nie? Jak już opadły emocje po znakomitej końcówce w pierwszym meczu Lecha z Udinese, to przyznać trzeba, że sytuacja jest trudna. W zasadzie – blisko jej do beznadziejnej. Poznaniacy muszą wygrać we Włoszech (albo zremisować 3:3), jeśli chcą wywalczyć awans do następnej rundy.
Udinese w Poznaniu Lecha trochę zlekceważyło, nie wpuszczając na boisko dwóch reprezentantów Włoch, w tym najważniejszego piłkarza w drużynie Antonio Di Natale. Mimo to udało się wywieźć pozytywny dla nich rezultat, bo przecież wyjazdowe 2:2 bardziej ich przybliża do awansu, niż oddala. Teraz piłkarze Udinese będą mogli grać taki futbol, jaki wszystkie włoskie drużyny lubią najbardziej – przede wszystkim nie stracić gola, a jak się uda, to i strzelić (ale to już niekoniecznie).
Chociaż z drugiej strony, w ostatnich dwudziestu latach dwa razy polskie drużyny zanotowały w meczach we Włoszech wyniki, które teraz albo dałyby awans…
Albo dogrywkę…
W dodatku obiektywnie trzeba stwierdzić, że Udinese jest słabsze zarówno od Lazio, z którym mierzyła się Wisła, jak i – zwłaszcza – od Sampdorii z początku lat 90. Może więc nie wszystko stracone? W każdym razie wierzyć trzeba (chociaż my akurat nie wierzymy, ale fajnie byłoby się mylić). Mecz o 20.45, a na naszej stronie oczywiście relacja live.SPECJALNA OFERTA NA MECZ Z UDINESE ORAZ BONUS – TUTAJ.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT