Coraz ciekawiej w Odrze Opole. Jak informuje “Sport”, w niedzielę na treningu stawiło się czterech piłkarzy, co jak wiadomo krzyżuje trochę plany na rundę wiosenną. Choćby nawet się bardzo chciało, w czterech grać się nie da – bezduszne i niedostosowane do polskich realiów przepisy nie pozwalają.
Reszta piłkarzy najwidoczniej ma dość grania za uścisk dłoni. Zwłaszcza, że był już w Opolu taki, który zamiast pieniędzy dostał wpierdol (że tak się nieładnie wyrazimy), bo miał czarną skórę, co się nie spodobało miejscowym wyrostkom.
Odra Opole będzie więc dostarczycielem punktów w pierwszej lidze (czyli drugiej), co pewnie fani bukmacherki zdążą wykorzystać. Humor w tym wszystkim zachowuje nowy trener, Piotr Rzepka, za co go szczerze podziwiamy. Powiedział tak: – Nie spakowałem jeszcze walizek, ale może tylko dlatego, że tak naprawdę byłem czujny jak ważka i nie zdążyłem ich dobrze rozpakować.
Chociaż innej jego wypowiedzi nie rozumiemy. Po sparingu z Zagłębiem Sosnowiec stwierdził: – To była bardzo dobra jednostka treningowa, ponieważ boisko dawało sobie nie raz radę z umiejętnościami zawodników.
Ktoś wytłumaczy, co miał na myśli?