Nie dziwiło was nigdy, dlaczego na polskich stadionach za cheerleaderki uchodzą 13-letnie dziewczynki, którym ktoś każe zakładać “seksowne” ciuchy, malować się i udawać dorosłe kobiety? My zawsze mieliśmy z tym problem – na kilometr pachniało pedofilią. Zastanawialiśmy się też, czy jak te dzieci dorosną, to ktoś je wymieni na młodsze, czy też doczekamy się jednak odrobiny normalności?
Jak wiadomo, cheerleaderki pochodzą z Ameryki i tam sprawa jest dość jasna – wiek około dwudziestki, może być troszkę w górę, ale w granicach rozsądku. Miseczka D, może być z sylikonową wkładką. Figura typu “osa”, mile widziane włosy blond. Dobra drużyna – taka z NBA albo NFL – musi mieć dobre dziewczyny do machania pomponami. Jak cię nie stać na dziewczyny, to tym bardziej na sportowców. Poza tym to jednak obciach przed kilkadziesiąt tysięcy ludzi wypuścić nieurodziwe gimnazjalistki.
Na tym filmiku możecie zobaczyć casting na cheerleaderki w klubie MLS, Chivas. OK, niektóre dziewczyny z twarzy średnio urodziwe, ale po pierwsze – to tylko Chivas, po drugie – z trybun twarzy nie widać, po trzecie – pozostałe atuty mają odpowiednie.