Jak wiadomo, honor wśród trenerów jest wartością mocno deficytową. Kiedyś Dariusz Wdowczyk zasłynął procesowaniem się z Legią o wypłatę premii za awans do europejskich pucharów. I w ogóle nie przeszkadzało mu, że został wywalony na zbity pysk w trakcie rozgrywek, bo z nim na ławce zespół nie mógł osiągnąć celu. Dopiero Jacek Zieliński uratował tamten sezon…
Kolejnym wdowczykopodobnym szkoleniowcem jest Wojciech Stawowy. Okazuje się, że wytoczył Arce Gdynia sprawę o wypłatę premii za awans do ekstraklasy.
Zapomniał, że…
1. Pod jego wodzą Arka grała momentami tak kompromitująco, że aż musiał odejść. Zespół przejął Robert Jończyk i mniej więcej poukładał te klocki.
2. Arka zajęła w drugiej lidze CZWARTE miejsce, które w żaden sposób nie dawałoby awansu, gdyby nie degradacja z powodu korupcji Zagłębia Lubin i Korony Kielce.
Jeśli kiedyś Stawowy powie, że dla niego honor droższy niż pieniądze, nie wierzcie mu! Jest zwykłym ciułaczem bez klasy.OBSTAWIAJ. 100 ZŁOTYCH BONUSU NA GAMEBOOKERS.COM
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM