Tomasz Jodłowiec oświadczył: – Doszły mnie słuchy, że kobiety nazywają mnie ciachem… Tu pytanie do naszych czytelniczek – i jak, schrupałybyście takie ciacho?
Ale polonista ma chyba coś z głową. Najpierw opowadał, że chcą go kluby z Seria A i Premiership, ale to on nie chce do nich iść. Teraz dodaje: – Jednak jestem “zajętym” ciachem, od pół roku mam dziewczynę…
Za chwilę stwierdzi, że mógłby wygrać medal olimpijski w biegu na 100 metrów, ale mu się nie chce. Miał też ofertę zagrania Jamesa Bonda, ale postawił na karierę piłkarską. No, chyba że celowo robi sobie jaja z dziennikarzy – wtedy pełen szacunek dla niego.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT