Carlos Costly, który był oburzony faktem, że mieszkańcom Bełchatowa tak słabo idzie nauka hiszpańskiego, został wypożyczony do końca sezonu do Birmingham. To klub Championship, ale zarazem jeden z faworytów do awansu do Premiership.
W Polsce grał coraz gorzej. W pierwszym sezonie w 11 meczach strzelił 6 goli – nieźle. W drugim w 26 spotkaniach zaliczył 5 trafień – słabiutko. A ostatnia runda to już katastrofa – 12 spotkań, 2 gole (w jednym meczu). Generalnie widać było, że choć coś tam potrafi, to absolutnie nie ma zamiaru tego pokazać na boiskach w Polsce. Olewał wszystko i wszystkich.
Przyznajcie sami – będzie to niesprawiedliwość, jeśli ze wszystkich napastników, którzy przewinęli się przez naszą ligę w ostatnich latach, w Premiership zagra akurat on – mający muchy w nosie i nie grzeszący skutecznością Honduranin…OBSTAWIAJ PIŁKĘ RĘCZNÄ„: POLSKA – CHORWACJA NA GAMEBOOKERS.COM
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM