A co tam! Kto powiedział, że tylko kopanie piłki ma sens, a rzucenie – już nie? Polska awansowała do PÓŁFINAŁU MISTRZOSTW ŚWIATA w piłce ręcznej, bo dzisiaj w nieprawdopodobnych okolicznościach pokonała Norwegię. Widzieliście to? Na dwie minuty przed końcem wydawało się, że dupa blada – odpadamy. 15 sekund przed końcem był remis, który nie zadowalał ani nas, ani Norwegów. Rywale mieli piłkę, wycofali bramkarza, żeby przesądzić o losach spotkania. No i przesądzili! Sześć sekund przed końcem stracili piłkę, przejął ją Artur Siódmiak i oddał rzut rozpaczy – trafił!
Przy remisie odpadała i Polska, i Norwegia. Ale dzięki naszemu zwycięstwu Niemcy mogą dziś udać się w drogę powrotną. Hasło “Auf wiedersehen” śpiewane na stadionach piłkarskich nie miało żadnego sensu, jako że Szwaby łoją nas jak chcą i kiedy chcą. Ale już w piłce ręcznej zdołaliśmy posłać ich do domu.
Wyobrażacie sobie, jak musiało Niemcom skoczyć tętno, kiedy piłka po rzucie Siódmaka leciała i leciała? Jak się musieli wkurzyć, kiedy ostatecznie wpadła pod poprzeczkę? Jak musieli ciskać tym, co akurat mieli pod ręką? Bezcenne!
Teraz nasz zespół zagra o finał z gospodarzami turnieju, Chorwatami. A gdybyśmy mieli porównać rzut Siódmaka do jakiegoś wydarzenia z piłki nożnej, to przychodzi nam na myśl to…
Swoją drogą, nie macie wrażenia, że nasza drużyna piłkarzy ręcznych jakoś znacząco różni się od naszych piłkarzy? To nie są wyżelowane lalusie, płaczki, obrażone dzieci, zarozumiałe typki, które sądzą, że cały świat powinien się nimi zachwycać, tylko z jakichś niezrozumiałych przyczyn się to nie dzieje… To są prawdziwy twardziele, faceci z krwi i kości. Wyobrażacie sobie w tym zespole miejsce dla kogoś pokroju Ebiego Smolarka? Spróbujcie się zastanowić, co robiliby nasi piłkarze, gdyby do końca spotkania o życie było 15 sekund, w czasie których trzeba byłoby odebrać piłkę rywalom i zdobyć gola…
Krzynówek – łapią go skurcze
Smolarek – poprawia fryzurę
Ł»urawski – nie wiadomo, co robi (jest niewidoczny)
Lewandowski – robi rozbieg, żeby zalutować (ale w 15 sekund nie dobiegnie do piłki)
Roger – kręci się w miejscu
Dudka – przerażony rozgląda się, co począć
Łobodziński – kiwa się sam ze sobą
Wasilewski – już go nie ma (czerwona kartka)
Boruc – zastanawia się, co zjeść na kolację
Kokoszka – jest tak zalany potem, że nic nie widzi
Bronowicki – szuka kogoś, kogo możnaby jebnąć
Jop – podaje do przeciwnika
Zahorski – układa sobie przemowę w stylu “jestem wspaniały”
Matusiak – zastanawia się, czarne czy czerwone
Saganowski – trafia w słupek
Kuszczak – też go nie ma, obraził się
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT