Garść informacji z dzisiaj – dla odmiany trochę z Anglii.
– Z cyklu “absurdalne kwoty w Anglii”. Fulham chce ściągnąć Fabiana Delpha z Leeds United, czyli tak naprawdę z trzeciej ligi (angielska League One). Cena? 8 milionów funtów. Gdyby Delph urodził się nad Wisłą, byłby najdroższym Polakiem w historii naszego futbolu. No, albo jako Polak kosztowałby 250 tysięcy euro.
– “Fakt” zrobił Antoniemu Piechniczkowi zdjęcie z wnukami – w dzień dziadka rodzina spotkała się w jednej z cukierni. Ktoś wie, czy dzień leśnego dziadka też obchodzi się 22 stycznia?
– Fragment artykułu z “Polski”: “Kłopoty ma też Jakub Wawrzyniak. Przez pierwsze trzy dni nie trenował, walcząc z przeziębieniem. Wrócił wprawdzie do ćwiczeń, lecz teraz trapi go inny problem. – Schudłem już trzy kilo. Martwi mnie to. Nie wiem, co z tym robić, bo jeszcze nigdy nie ważyłem tak mało – rozkładał ręce w rozmowie z dziennikiem “Polska The Times” obrońca reprezentacji Polski. Machowski zalecił, by Wawrzyniak usiadł koło niego podczas śniadania i dostanie lekcję poprawnego żywienia. Na początek “Wawrzyn” otrzymał do picia napój przypominający mleko.- To białko – zdradził piłkarz”.
Wawrzyniakowi zalecalibyśmy ostrożność. Ostatnim, co tak chudł w Legii był Rafał Siadaczka. Ale musiał zacząć mdleć, by doktor Machowski wreszcie wykrył u niego cukrzycę.
– Zdaniem angielskiej prasy, Aston Villa po ściągnięciu Emile’a Heskeya chce ściągnąć Michaela Owena. Przecież to kompletnie niedorzeczne. Może od razu postawią na atak Shearer – Sutton?
– Myślicie, że Jerzy Brzęczek jako drugi trener Polonii Bytom wyzna, że od zawsze podobała mu się “szarańcza”?
– Bronislav Ivanovic ma przejść z Chelsea do Fiorentiny. Ciekawe, ilu z was wiedziało o istnieniu tego piłkarza. Dodajmy, że trafił do Anglii rok temu za… 13 milionów euro.
– Niestety, dziś “w PS” nie ma dalszych przygód kapcia Marcina Kality. Ale nie tracimy nadziei!
– Legia nie zamierza przedłużać kontraktu z Piotrem Rockim. Tak szczerze, to – wbrew temu, co na swoim blogu pisał Wojtek Kowalczyk – ten transfer od początku wydawał się nieporozumieniem.
– Pierwsza liga będzie się teraz nazywała Orange Liga. Jeszcze tylko brakuje degradacji za korupcję wszystkich zespołów ekstraklasy i będziemy mieli starą, poczciwą Orange Ekstraklasę.
– Podobno Marcin Baszczyński ma ofertę z drugoligowego greckiego Atromitosu. Jak tam pójdzie, zostanie głupkiem roku. Przecież za chwilę okaże się, że ten klub jest kompletnie niewypłacalny.
– Ciągle ostrzegamy przed menedżerem Dariuszem M. z Krakowa.
– Łukasz Fabiański wyznał, że lubi musicale. To dość niecodzienne jak na piłkarzy. Ale teraz was zaskoczymy – wspomniany już wcześniej Wojtek Kowalczyk uwielbia operę i balet, a zwłaszcza “Dziadka do orzechów”. Serio, nie żartujemy sobie. Wychował się w operze, bo tam pracowała jego mama. Nawet sprowadzał na przedstawienia kolegów z Bródna (“chciałem ich trochę ucywilizować”), ale nie byli tacy zachwyceni.