Prawdopodobnie niewielu kojarzy dziś tego grajka. To Ukrainiec, który wychowywał się w Spartaku Moskwa i Dynamie Kijów, ale to w tym drugim klubie spędził większość kariery. W ojczyźnie naszych wschodnich sąsiadów znany był głównie z młotka w nodze. I właśnie tego narzędzia w spektakularny sposób użył w 2005 roku.
Był nazywany przez środowisko jednym z najlepszych wykonawców rzutów wolnych. Piłka po jego strzałach zazwyczaj leciała płasko, była idealnie wymierzona, a bramkarz musiał się solidnie napocić, by wyjąć takie uderzenie. Nie inaczej było na młodzieżowych Mistrzostwach Świata, jedenaście lat temu. Rzut wolny, prawie 40 metrów do bramki. Aliyev w swoim stylu decyduje się na strzał, który wpada pod poprzeczkę, a golkiper nawet nie drgnął – nie widać było żadnej reakcji. Jeśli chcecie wiedzieć, jak się przybija gwoździe młotkiem, to robi się to mniej więcej tak: