Reklama

Powiało Ojcem Chrzestnym, więc DFB wlepia karę

redakcja

Autor:redakcja

09 listopada 2016, 19:25 • 1 min czytania 0 komentarzy

RB Lipsk, jeden z najbardziej znienawidzonych klubów Niemiec. Kraj, gdzie większość czołowych ekip ma wiele dekad tradycji, a tu mowa o – według krytyków – sztucznym tworze, korpoklubie. Żadnych kibiców sukcesy Lipska nie bolą jednak bardziej, niż tych Dynama Drezno. 

Powiało Ojcem Chrzestnym, więc DFB wlepia karę

To przecież Dynamo osiągało dawniej znacznie większe sukcesy, było jednym z najbardziej utytułowanych klubów NRD. Półfinał Pucharu UEFA, mistrzostwa kraju, uznana marka na kontynencie. Później ból związany z tułaniem się po niższych ligach, a teraz z sukcesami rywala zza miedzy – Lipska.

Screen Shot 11-09-16 at 02.21 PM

„Nie da się kupić tradycji”

Niemal na każdy meczu byków z Lipska kibice drużyny przeciwnej wywieszają podobne do powyższych flagi, względnie ograniczają się do skandowania wymownych haseł. Najdalej poszło jednak Dynamo, które nie patyczkowało się: po prostu podczas pucharowej potyczki wrzuciło głowę byka w okolice murawy. Powiało „Ojcem Chrzestnym”.

Reklama

DFB nie puściło sytuacji płazem, właśnie wlepiło klubowi z Drezna 60 tysięcy euro kary. Umówmy się, nie wstrząśnie to budżetem – w 2.Bundeslidze trzeba mieć już całkiem poważne pieniądze. Kibice Lipska nie muszą w żaden sposób odpowiadać: wystarczy, że robią to piłkarze, grając znakomity futbol i rozbijając się po szczytach tabeli Bundesligi.

Najnowsze

Niemcy

Niemcy

Złe wieści dla Bjelicy. Niemieckie media wieszczą zwolnienie po sezonie

Piotr Rzepecki
6
Złe wieści dla Bjelicy. Niemieckie media wieszczą zwolnienie po sezonie

Komentarze

0 komentarzy

Loading...