Frank Ribery piękny nie jest, co tu mówić. Wiemy, że miał za młodu wypadek samochodowy, stąd jego blizny na twarzy, ale zęby gorsze niż u wczesnego Cezarego Kucharskiego to trochę inna sprawa.
Na powyższym zdjęciu widać najlepszego skrzydłowego Bundesligi w zoo w Dubaju, trzymającego na rękach jakieś biedne zwierzę, śmiertelnie wystraszone jego uśmiechem. Mamy nadzieję, że futrzak nie jest gatunkiem ginącym, bo po takim doświadczeniu, kiedy dojrzeje może mieć problemy ze znalezieniem partnerki: zły dotyk.
Zawsze nas to zastanawiało: jak można zarabiać kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy euro (albo nawet złotych, jak w wypadku polskich zawodników) i nigdy nie zrobić sobie zębów? Nawet Ronaldo w końcu załatał króliczą szczerbę, a Grzegorz Lato przed wyborami uzupełnił porcelaną wszystkie braki w klawiaturze…