Reklama

Kolejnym klubom grożą karne degradacje

redakcja

Autor:redakcja

05 stycznia 2009, 08:32 • 2 min czytania 0 komentarzy

Za kilka tygodni polskiej piłce grozi kolejne zamieszanie z powodu kar dla klubów umoczonych w aferę korupcyjną. Dlaczego? Bo Polski Związek Piłki Nożnej w maju ubiegłego roku sam wymyślił przepisy, których teraz nie potrafi przestrzegać – czytamy w “Przeglądzie Sportowym”.
PZPN ma teraz dwa wyjścia: albo szybko zacznie karać kluby, albo na zjeździe 25 stycznia zmieni przepisy. A jeśli nie podejmie żadnego działania, to czeka nas upiorna wiosna, czyli powtórka z poprzednich lat: chaos, w którym nie wiadomo nawet tego, ile drużyn spada z ligi i czy są organizowane baraże. Wszak widmo kary degradacji wisi nad Jagiellonią, Cracovią, Bełchatowem. Jakby mało było problemów, to wciąż niejasna pozostaje sprawa Widzewa Łódź. Kara degradacji tego klubu została uchylona przez Trybunał Arbitrażowy PKOl., lecz teraz zajmuje się nią ostateczna instancja odwoławcza w naszym kraju – Sąd Najwyższy.

Obecne kłopoty z przepisami zaczęły się 11 maja 2008 roku, gdy na Nadzwyczajnym Zjeździe PZPN poświęconym walce z korupcją podjęto uchwałę, zgodnie z którą od 1 lipca 2008 kary degradacji dla klubów za stare grzechy będą wymierzane jeszcze przez najbliższy sezon, ale tylko w przypadku korupcji jako czynu ciągłego. Oceny, czy dany przypadek korupcji w klubie jest “czynem ciągłym”, miał dokonywać Wydział Dyscypliny PZPN. – Dla mnie czyn ciągły to już dwa ustawione mecze – szacował były szef WD Michał Tomczak.

Nieprecyzyjna uchwała przygotowana przez wiceprezesa Eugeniusza Kolatora i szefa departamentu prawnego PZPN Andrzeja Wacha od samego początku budziła kontrowersje. Z drugiej strony jasne było, że nawet w polskiej ekstraklasie funkcjonują wciąż bezkarne kluby, które z wręczania łapówek sędziom i obserwatorom uczyniły korupcyjny system.

Data graniczna karania klubów degradacjami wyznaczona na koniec obecnego sezonu została określona w oparciu o rzekomą informację z wrocławskiej prokuratury, że śledztwo w sprawie piłkarskiej korupcji ma się zakończyć wiosną 2009. – Dziwne. Nigdy takiej informacji nie udzieliliśmy. A śledztwo zakończymy wtedy, kiedy postawimy zarzuty ostatniemu zamieszanemu człowiekowi. Czyli nie wiadomo kiedy – mówi szef wrocławskich prokuratorów Edward Zalewski.

Najnowsze

Ekstraklasa

Trela: Kariery na zakrętach. Trudna walka polskich klubów o emigrantów

Michał Trela
0
Trela: Kariery na zakrętach. Trudna walka polskich klubów o emigrantów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...