Reklama

Krzynówek w Legii? Nie dajcie się nabrać…

redakcja

Autor:redakcja

22 grudnia 2008, 14:47 • 2 min czytania 0 komentarzy

Najpierw Górnik Zabrze, potem Śląsk Wrocław, a na koniec Legia Warszawa. Menedżer Jacka Krzynówka Adam Mandziara nie ustaje w rozsiewaniu plotek na temat spektakularnego transferu swojego piłkarza. Nie dajcie się mu jednak nabrać – Krzynówkiem nie interesuje się żaden z zespołów naszej ekstraklasy. Choć fantazja polskich działaczy czasem nie zna granic, nikt nie zapłaci rezerwowemu piłkarzowi VfL Wolfsburg nawet tyle, ile zarabia w Niemczech. Chyba, że zupełnie postradał zmysły.
Dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak ma cień szansy, by pozbyć się łatki nieudacznika, jeśli wygra z Wisłą Kraków batalię o Łukasza Gargułę. Pieniądze na pomocnika reprezentacji Polski z pewnością się znajdą, bo Legia zamierza opchnąć do Dynama Moskwa Rogera Guerreiro (informuje o tym dzisiejszy “Przegląd Sportowy”). Na Krzynówka Legii nie będzie po prostu stać, bo najbrzydszy piłkarz kadry zarabia w Niemczech 80 tysięcy euro miesięcznie. Wątpimy, by w jakimkolwiek polskim klubie mógł liczyć na taką gażę. Po prostu nie warto wyrzucać pieniędzy w błoto.

– Jacek niczego teraz nie wyklucza i na pewno rozpatrzy każdą propozycję. Chce grać w piłkę i to dla niego najważniejsze – zapowiada w “Ł»yciu Warszawy” menago Adam Mandziara. Jego opowieści radzimy jednak włożyć między bajki. Pazerny Krzynówek pewnie zostanie w Wolfsburgu do lata i dopiero, kiedy skończy mu się kontrakt, ze spuszczoną głową wróci do Polski.

Inna sprawa to przydatność Krzynówka do walczącej o mistrzostwo Polski Legii. Pamiętacie, kiedy “Krzynek” zagrał ostatnio kilka naprawdę solidnych meczów z rzędu? W klubie notorycznie grzeje ławę, a trener Wolfsburga Felix Magath wyżej ceni umiejętności polskich hydraulików niż 32-letniego piłkarza. W Legii nikt nie płacze chyba po kapryśnym Brazylijczyku Edsonie, a jak zapowiadał pod koniec rundy Jan Urban nikt nie będzie szastał pieniędzmi na prawo i lewo. Na miejscu szkoleniowca Legii, zamiast sprowadzać z Zachodu kiepskiego emeryta, stawialibyśmy na ciągle nieopierzonego Macieja Rybusa.

A wy chętnie widzielibyście Krzynówka w waszych klubach? Wierzycie, że jeszcze wróci do formy sprzed 3-5 lat?

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...