Reklama

Umowa z Nike wciąż niepodpisana. W jakich strojach zagra kadra?

redakcja

Autor:redakcja

20 grudnia 2008, 10:08 • 2 min czytania 0 komentarzy

Choć od wyboru Nike na sponsora technicznego reprezentacji Polski minął już niemal miesiąc (26 listopada), nadal nie podpisano wiążącej umowy z firmą, która przez najbliższe sześć lat ma ubierać naszą drużynę narodową – czytamy w “Polsce”.
Najbliższy mecz międzypaństwowy nasza kadra gra z Walią, 11 lutego, podczas zgrupowania w Portugalii. Czy będzie musiała zagrać w strojach dotychczasowego sponsora biało-czerwonych – Pumy?
– PZPN ma pełen magazyn naszego sprzętu – mówi Piotr Cichecki, dyrektor generalny Pumy na Polskę. – Reprezentacja może więc z powodzeniem grać w naszych strojach przez cały następny rok. – Ze sprzętem na mecz z Walią na pewno zdążymy. Nie będzie to jeszcze nowa kolekcja, ale na pewno nic się piłkarzom na tyłku nie popruje – uspokaja szef Nike, Krzysztof Odliwański.

Sęk w tym, że nikt z członków nowego zarządu nie chce puścić na temat kontraktu z Nike pary z ust, zasłaniając się klauzulą poufności. – PZPN nie jest spółką prawa handlowego, lecz stowarzyszeniem. Powinien więc trzymać się zasady przejrzystości, a nie tajności. Wszystkie szczegóły kontraktu mogłaby poznać opinia publiczna – mówi przedstawiciel Pumy.

Za niemal prezesury Michała Listkiewicza żaden kontrakt PZPN nie został ujawniony. Grzegorz Lato przed wyborami deklarował, że działalność PZPN pod jego sterami będzie klarowna, by nie budziła żadnych niezdrowycvh podejrzeń. Dziennikarze będą mieli dostęp do ksiąg finansowych związku. Dwa miesiące po objęciu fotela prezesa Lato jednak zmienił zdanie i wstępny kontrakt z Nike trzyma w tajemnicy.

Wtajemniczeni twierdzą, że nic się nie dzieje bez przyczyny i Amerykanie celowo opóźniają oficjalne zawarcie umowy. Istnieją bowiem uzasadnione obawy, że kontrakt z firmą, jak i inne postanowienia nowego zarządu, mogą wkrótce zostać podważone. Zdaniem ekspertów od prawa stowarzyszeniowego nowe władze PZPN ze względów proceduralnych, działają nielegalnie i nie są nieuprawnione do podejmowania, czy zatwierdzania jakichkolwiek decyzji.

Na paździenikowym zjeździe wyborczym nowy wiceprezes organizacyjno-finansowy związku Rudolf Bugdoł nie dopilnował odwołania poprzedniego zarządu. A gdy oficjalnie nie zamknięto – zresztą zgodnie ze statutem PZPN – działalności starego, nowy zarząd formalnie nie ma mocy sprawczej.
To uchybienie minister sportu może wykorzystać np. do wniosku o wprowadzenie do PZPN kuratora. Niedopatrzenie to można skorygować na następnym zjeździe sprawozdawnczym związku, które odbędzie się 23 stycznia.

Reklama

– My śpimy spokojnie i anulowania umowy z PZPN się nie obawiamy – twierdzi Krzysztof Odliwański z Nike. – Mamy list intencyjny i tego się trzymamy. A nie zawarliśmy jeszcze kontraktu, bo ze względu na święta przedłuża się jego tłumaczenie.

Najnowsze

Ekstraklasa

Młodzieżowy reprezentant Polski trafi na wypożyczenie? W grę wchodzą dwa kierunki

Szymon Janczyk
4
Młodzieżowy reprezentant Polski trafi na wypożyczenie? W grę wchodzą dwa kierunki

Komentarze

0 komentarzy

Loading...