Właśnie po raz 126 w tym roku przeczytaliśmy, że prasa brytyjska napisała (a za nią polska), iż zmiennikiem Van der Sara w Manchesterze United będzie Ben Foster. Mijają kolejne mecze, mijają miesiące, a coś hierarchia golkiperów nie za bardzo się zmienia – wciąż numerem dwa, a nie trzy jest nasz rodak.
Foster rzadko bywa zdrowy, jeszcze rzadziej bywa na boisku, a jak się już tam zjawia, to mniej więcej z takim efektem…
Może więc pora wreszcie przestać pisać te kawałki, pachnące na kilometr nadzieją, że wreszcie ktoś tego złego Tomka z Manchesteru pogoni? Dziennikarzom angielskim się nie dziwimy – osobą rezerwowego mało kto się przejmuje, a łatwiej napisać nazwisko Foster niż Kuszczak. Ale polscy? Pora by przyswoić sobie kilka prawd.
1. Tomasz Kuszczak jest bramkarzem numer dwa, a nie trzy.
2. Jerzy Dudek jest bramkarzem numer dwa, a nie jeden.
3. Artur Boruc jest bramkarzem numer jeden, a nie dwa.
4. Łukasz Fabiański jest bramkarzem numer dwa, a nie jeden.
Ł»aden z tych punktów raczej nie straci w najbliższym czasie na aktualności, więc wszelkie artykuły na ten temat są zwyczajnym zamachem na ekosystem i marnowaniem papieru (my piszemy w internecie, więc możemy sobie poględzić, o czym chcemy).