W ŁKS powtarza się stary scenariusz – działacze montują jakiś skład węgla i papy, skupują odrzuty z najsłabszych klubów, a na końcu… gonią trenera. Jak zawsze mniej więcej w tym czasie na urlop został wysłany Marek Chojnacki.
Co wydarzy się dalej, łatwo przewidzieć. Teraz ŁKS zatrudni jakiegoś kiepskiego, ale taniego trenera. On oczywiście się nie sprawdzi, więc Chojnacki wróci jako ratownik. Sytuacja zespołu będzie już wtedy naprawdę beznadziejna. Ale czy tym razem zdarzy się cud, czy też nie – nie odważymy się zgadywać.
Na miejscu Chojnackiego dalibyśmy sobie spokój z sentymentem i zaczęli normalną trenerską karierę. Bycie wiecznym popychadłem to na dłuższą metę mało komfortowe zajęcie.NAJBARDZIEJ OPŁACA SIĘ GRAĆ NA STRONIE GAMEBOOKERS.COM – KLIKNIJ
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM