Auxerre wygrywało na wyjeździe z Lille 2:1 do 88 minuty. Od dzesięciu minut był na boisku Dariusz Dudka, zapewne wpuszczony po to, żeby pomóc w defensywie. Co się stało potem? Lille na 2:2 i Lille na 3:2.
Nie, nie twierdzimy wcale, że to Dudka zawalił mecz. Ale coś czujemy, że następnym razem trener się dwa razy zastanowi, zanim go wpuści na boisko…