Reklama

Hiszpanka w Legii, czyli kontuzja goni kontuzję

redakcja

Autor:redakcja

13 września 2008, 22:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

Przedziwna jest sprawa z tymi Hiszpanami w Legii. Arruabarrena, w gustownej czerwonej kurtce i z torebką na ramieniu, znów dziś usiadł na trybunach, by… podziwiać w akcji swoich rodaków. Inaki Descarga zagrał 16 minut i zszedł z powodu kontuzji, a Tito urazu nabawił się po 17 minutach spędzonych na boisku. Ciekawe, czy jeszcze kiedyś zobaczymy ich na boisku, czy też trzeba się uczyć ich kochać, bo tak szybko odejdą? W każdym razie jedno jest pewne – letnie transfery Legii, poza Maciejem Iwańskim, niczego do tego zespołu nie wniosły i zespół wygrywa dzięki tym samym piłkarzom, co w poprzednim sezonie.
Legia dziś była zdecydowanie lepsza od Arki Gdynia. Goście grali bojaźliwie, momentami był to typowy antyfutbol i zaproszenie Legii do tańca. Kilku piłkarzy po prostu miało pełno w gaciach, choć nie bardzo wiadomo dlaczego, skoro na trybunach siedziało ze trzy tysiące ludzi. Troszkę do przodu gdynianie pograli dopiero, gdy stracili gola. A stracili go w takich okolicznościach…

Hiszpanka w Legii, czyli kontuzja goni kontuzję

Dzięki duetowi Radović – Chinyama Legia jest więc do jutra wśród pięciu zespołów, które mają po 10 punktów (ale Wisła dziś gra mecz). Najlepszy bilans bramkowy ma na razie Polonia, która dokopała dziś w Bytomiu gospodarzom aż 4:0, a trzy gole zdobył młodziutki Daniel Mąka.

Warto zaznaczyć, że Chinyama wyprowadził Legię na prowadzenie w drugim meczu z rzędu. Tak samo było w Zabrzu, gdzie wykorzystał bardzo dobre podanie… Michała Pazdana. Tak naprawdę trudno dziś sobie wyobraził drużynę Jana Urbana bez napastnika z Zimbabwe. Co by było, gdyby zamiast niego biegał z przodu Bartłomiej Grzelak?

Dobre wrażenie w meczach u siebie robi Lechia, która wygrała oba spotkania w Gdańsku. Dziś przegrywała z Odrą 0:1, a mimo to zdołała wygrać aż 3:1. Najbardziej dramatyczny był jednak mecz we Wrocławiu, gdzie Śląsk strzelił gola na 2:1 w 94 minucie. Sami zobaczcie…

Reklama

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT

Najnowsze

MMA

UFC 301. Wraca szara rzeczywistość, ale jest w niej kilka promyków słońca

Bartek Wylęgała
0
UFC 301. Wraca szara rzeczywistość, ale jest w niej kilka promyków słońca

Komentarze

0 komentarzy

Loading...