Jako że już dziś wieczorem Legia Warszawa zmierzy się z Trenczynem postanowiliśmy nieco nastroić się przed spotkaniem mistrza Polski i jednocześnie zabić trochę czasu naznaczonego nerwowym oczekiwaniem i obgryzaniem paznokci. Z tej okazji prześledziliśmy, jak potoczyły się wczorajsze mecze 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kto po wtorkowych zmaganiach przed starciami rewanżowymi znajduje się w lepszej sytuacji wyjściowej i ma większe szanse na awans do ostatniej rundy kwalifikacyjnej Champions League?
Po ostatnim felietonie Jerzego Dudka, który stwierdził, że być może dobrym kierunkiem dla Bartosza Kapustki byłby transfer do Austrii, byliśmy bardzo ciekawi, jak poradzi sobie Red Bull Salzburg. Wnioski? Nie bijcie za mocno, ale wydaje nam się, że Leicester to mimo wszystko nieco lepsza perspektywa na przyszłość. Może i za bardzo ulegamy sile sugestii, jednak wydaje nam się, że wczorajsze poczynania Austriaków w starciu z albańskim Partizani dobrego świadectwa tamtejszej piłce nie wystawiają.
Mówcie co chcecie, ale nas wymęczone zwycięstwo gości 1:0 po golu z karnego nie za bardzo przekonuje nawet mimo faktu, że przez 20 minut Red Bull grał w osłabieniu (potem czerwoną kartę zobaczył także jeden z zawodników gospodarzy). Wczorajszy dzień pokazał zresztą w najbardziej oczojebny sposób, jaka jest różnica między 1:0 wymęczonym, a 1:0 stanowiącym najmniejszy wymiar kary.
Tak wyglądało w liczbach 1:0 Salzburga…
… tak natomiast w statystykach prezentuje się wczorajsza wygrana 1:0 Bate Borysów nad irlandzkim Dundalk.
* * *
Zdecydowanie najciekawiej we wtorek było jednak, co nie powinno specjalnie dziwić, w Rostowie i Razgradzie. Rosjanie zremisowali u siebie po niezwykle zaciętym boju 2:2 z Anderlechtem…
… Bułgarzy zaś taki sam wynik ugrali w meczu z Crveną Zvezdą. Trafienie Kangi – palce lizać.
Remisy padały jednak w większej liczbie spotkań. Rozstrzygnięcia nie uświadczyliśmy w sumie w aż pięciu z dziewięciu potyczek. Bez bramek zakończyło się starcie legendarnego Karabachu z Viktorią Pilzno, zaś po jednym sztychu ładowały sobie Sparta ze Steauą oraz Ajax i PAOK.
Szczególnie urzekło nas arcydzieło, którym uraczyć kibiców postanowił golkiper Holendrów, Jasper Cillessen. Żeby jednak nie było, że się wyzłośliwiamy, musimy oddać Djalmie, że zmieszczenie tego również stanowiło nie lada wyzwanie. Sporej precyzji zresztą wymagało także wyrównujące trafienie Dolberga.
* * *
Jedynymi zespołami, które postanowiły wyłamać się ze schematu i może nie tyle pozamiatać, co zapewnić sobie mocno komfortową sytuację przed rewanżami były Szachtar i Dynamo Zagrzeb. Pierwsi ograli 2:0 Young Boys, drudzy natomiast w tym samym stosunku pyknęli swoich imienników z Tibilisi.