Wolej taki, że nawet Piotr Grzelczak by nie pogardził. Więcej: uwaga, zaryzykujemy i powiemy, że Piotrek Grzelczak, król strzałów z woleja, nie dałby rady tak uderzyć. Mocne słowa, prawda?
Ale muszą być mocne, bo bomba Altintopa z 2010 byłaby zbyt mało wiarygodna nawet jak na bajkę o Tsubasie. Czysta perfekcja, akcja, w której zagrało wszystko, a była to akcja, w której wykazano się wyjątkową ambicją.