Jacek Broniewicz przeszedł z Polonii Warszawa do Polonii Bytom, swojego byłego klubu. Furory w stolicy nie zrobił, ale cel swój w końcu zrealizuje – zagra w ekstraklasie. To podobno całkiem niezły obrońca, ale… nie macie wrażenia, że jakiś taki niedzisiejszy?
Na zdjęciu widać, jak wygląda Broniewicz i… jak wyglądali kiedyś polscy piłkarze. Co tu dużo gadać – każdy szanujący się zawodnik musiał mieć wąsy. Brak wąsów to był brak klasy. Nie miałeś wąsów – nie miałeś czego w futbolu szukać (zwłaszcza w Legii, która skupiła znakomitych wąsaczy). Wąs oznaczał sukces.
Problem w tym, że czasy się zmieniają. Słynne wąsy zgolili już Pisz, Chojnacki, Kowalczyk, Warzycha czy Lewandowski. Niektórym (jak Fedorukowi) z wąsem wciąż do twarzy, inni (jak Mandziejewicz) wyglądają w nich dziadowsko. Ale generalnie dziś wąs to obciach i wieś. Wąsaczy w pierwszej lidze ze świecą szukać, chyba że tę tendencję zdoła odwrócić Broniewicz? Może on przywróci szlacheckiemu wąsowi dawną rangę? Jak sądzicie?