Maciej Ł»urawski wcale nie strzela rzutów karnych najgorzej na świecie. Zapomnijcie o spotkaniu z USA albo o meczu z Danią. To wszystko nic! To były jedenastki wykonane z zegarmistrzowską prezycją, w porównaniu z tym, co zobaczycie za chwilę…
Chociaż nie – tu precyzja też była. Piłka zmierzała w samiutki środek bramki. Ale zresztą, sami zobaczcie.
Co zrobilibyście takiemu piłkarzowi, gdyby grał dla waszej drużyny i wywinął taki numer w meczu o wielką stawkę?