Pierwsze dwa ćwierćfinałowe dni z perspektywy piłkarskiego wielkiego świata były jedynie przygrywką. Przedsmakiem. Mizernym starterem przed daniem głównym, które serwują we francuskich knajpach dopiero dziś. Włochy – Niemcy. Niemcy – Włochy. Regularny faworyt, który bardzo rzadko zawodzi, kontra maszyneria Conte, złożona z trybików może i nieco zardzewiałych, ale solidnych jak przedwojenne słowo honoru. Przedwczesny finał. Hit. Najważniejszy z ćwierćfinałów, może i najlepszy ze wszystkich dotychczasowych meczów. Nie może nas zabraknąć podczas takiego wydarzenia. Przeżyjcie je z nami! Rusza kolejna relacja live!
Fot.FotoPyK