Reklama

Żurawski wypadł z Euro. Może i dobrze, zagra Roger!

redakcja

Autor:redakcja

09 czerwca 2008, 14:34 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kapitan polskiej reprezentacji w meczu z Niemcami zawiódł, co – powiedzmy sobie szczerze – szczególną niespodzianką nie było. Jakiś czas temu coś złego stało się z Ł»urawskim. Kiedyś potrafił wygrywać ważne mecze, strzelać bramki Interowi Mediolan czy Schalke, a w reprezentacji zdobyć gola w spotkaniu z Anglią. Jednak od co najmniej roku zawodzi w każdym naprawdę ważnym meczu, a jeśli weźmiemy pod uwagę turnieje, na których był, to już jest kompletna tragedia – siedem meczów i żadnego dobrego, w dodatku karny spartaczony w Korei.
Ł»urawski ma wielkie umiejętności, ale najwyraźniej też wielkiego stracha, gdy przychodzi do meczu z wielkim rywalem. Marzył o grze w Lidze Mistrzów, a gdy wreszcie się do niej dostał, razem z Celtikiem, to nie tyle nie strzelił gola, co… nie zdołał oddać żadnego strzału na bramkę.

Żurawski wypadł z Euro. Może i dobrze, zagra Roger!

Dlatego patrząc na mecz z Niemcami, to chyba dobrze, że przeciwko Austrii i Chorwacji wystąpi Roger – gra bez kompleksów, na luzie, nie presja nie wiąże mu nóg. A gdyby nie kontuzja Ł»urawskiego, być może znów zacząłby mecz na ławce rezerwowych.

Dlatego Maćkowi współczujemy, bo pewnie o tym turnieju marzył od dawna, ale chyba w interesie zespołu jest, by wystąpił Roger. Co sądzicie?

Problemy zdrowotne, choć nie tak poważne, ma też Lewandowski. Tu pojawia się znów pytanie – jak Polacy są przygotowani do Euro? Czy liczba urazów nie przekroczyła już jakiejś średniej, czy czasem fizjolog zrobił wszystko jak należy? Czy to normalne, że po kilkunastu dniach treningów nie mamy w składzie czołowych piłkarzy? To są pytania, które natrętnie do nas wracają.


O urazach w kadrze dowiedzieliśmy się w czasie konferencji prasowej, która była dość… dziwna. – To cud, że tu jesteśmy, że się w ogóle zakwalifikowaliśmy – w kółko powtarzał Leo Beenhakker. Wydźwięk jego słów był taki, że graliśmy przeciwko Niemcom, którzy od początku byli poza naszym zasięgiem i to, że się nie skompromitowaliśmy jest naszym wielkim sukcesem. – Niemieccy zawodnicy grają w wielkich klubach – wychwalał. Trenerze, przecież jeszcze przed meczem tryskał pan pewnością siebie! Opowiadał pan, że walczyć można z każdym! A teraz co?

Reklama

Wracając do Ł»urawskiego, nie chcemy być złośliwi, ale coraz częściej mamy wrażenie, że przed wielkimi meczami przydałoby mu się coś takiego…


O MECZU CZYTAJ TEŁ» NA BLOGU WOJCIECHA KOWALCZYKA – KLIKNIJ TUTAJ


O MECZU Z NIEMCAMI CZYTAJ RÓWNIEŁ» TUTAJ – KLIKNIJ

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...