Niebo jest niebieskie, woda jest mokra, a FC Porto znów wygrywa mecz w lidze. Tym razem Smoki sięgnęły po trzy punkty szósty raz z rzędu, pokonując ostatnią ekipę w tabeli. Po spotkaniu w portugalskich mediach znów chwaleni są Jan Bednarek i Jakub Kiwior.
Porto znów zwycięskie
Zespół AVS w tym sezonie nie wygrał meczu. Przed wyjazdem na Estadio do Dragao miał zawrotny bilans czterech remisów i 11 porażek. Co ciekawe, przed Świętami Bożego Narodzenia AVS przejął Joao Henriques – były trener Radomiaka i zaczął od remisu. Nikt jednak nawet nie przypuszczał, że urwie punkty FC Porto i tak też się stało. Miejscowi planowo wygrali 2:0 po dublecie Samu Omorodiona i umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli.
Pełne 90 minut rozegrali Jakub Kiwior i Jan Bednarek, którzy przez portugalski dziennik A Bola zostali określeni mianem „potworów w obronie”. Oczywiście, w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
„Szef defensywy Porto”
Reprezentanci Polski otrzymali za to spotkanie „siódemki” i tylko strzelec obu goli dostał wyższą notę (osiem).
– Staje się niekwestionowanym szefem defensywy Porto. Wybranym przez trenera, ale przy pełnym poparciu kolegów z zespołu, z uwagi na to, jak dominuje nad każdym przeciwnikiem. AVS zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale w starciu z bezpośrednim rywalem w walce o tytuł wyglądałoby to identycznie. Kapitalna interwencja w pojedynku z Pereą w 23. minucie. Zamknął Kolumbijczykowi drogę do bramki, a ten pewnie do teraz zastanawia się, jak to się stało… – napisano o Bednarku.
Były obrońca Southampton miał w tym spotkaniu dwa przechwyty, trzy bloki, 11 wygranych pojedynków (na 17), jeden zablokowany strzał rywala i 89% celności podań. To świetne liczby, które znalazły odzwierciedlenie w wysokiej ocenie. Zresztą Bednarek ma mocarne wejście do klubu. Co chwilę wygrywa nagrody dla najlepszego obrońcy ligi portugalskiej.
O Bednarek é mesmo um de nós💙 https://t.co/THi6HBB7LQ
— Rita💙 (@Rss025) December 29, 2025
„Przebiegły, poruszający się bezszelestnie”
– Przebiegły, poruszający się bezszelestnie – wykorzystał gapiostwo Tundego Akinsoli, odebrał mu piłkę i zainicjował akcję na pierwszego gola dla Porto. Oprócz umiejętności defensywnych bardzo lubi brać udział w konstruowaniu akcji, co jest niezwykle przydatne w wielkim zespole, który często musi mierzyć się z bardzo szczelnymi blokami obronnymi rywali – tak z kolei portugalscy dziennikarze ocenili Kiwiora.
25-latek nie imponował aż tak pod kątem statystycznym jak Bednarek (jeden przechwyt, dwa bloki, trzy wygrane pojedynki na pięć i 87% celności podań), ale za to udzielał się w ofensywie. Poza interwencją przy golu na 1:0, Kiwior miał także dobrą szansę (xG: 0,51), by wpisać się na listę strzelców. Z bliskiej odległości uderzył nad bramką.
Os números não mentem.
Os jogos confirmam.Os ratings desta época do 🇵🇱 Jakub Kiwior, segundo o https://t.co/LnQO51wWQS, dizem tudo: 𝐫𝐞𝐠𝐮𝐥𝐚𝐫𝐢𝐝𝐚𝐝𝐞 𝐝𝐞 𝐞𝐥𝐢𝐭𝐞.
Jogador consistente. 𝐂𝐨𝐧𝐬𝐢𝐬𝐭𝐞𝐧𝐭𝐞𝐦𝐞𝐧𝐭𝐞 𝐁𝐎𝐌. 🧱🇵🇱 pic.twitter.com/ebtSTu1Fg5
— Dragão Insight 1893 (@dragaoinsight) December 30, 2025
Czekamy zatem na kolejne świetne wieści z Portugalii, choć może być o nie trudniej niż wcześniej, wszak Polakom przybył konkurent w walce o wyjściowy skład. Niedawno nowym zawodnikiem Porto został bowiem legendarny stoper – Thiago Silva.
Obecnie Smoki zajmują pierwsze miejsce z tabeli z pięciopunktową przewagą nad drugim Sportingiem.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trudny wieczór Polaka w Portugalii. Stracił cztery gole
- Ruben Neves zwleka z decyzją. Transfer na horyzoncie?
- Polacy w ligach zagranicznych – podsumowanie weekendu (27-28 grudnia)
Fot. Newspix