Ruben Neves zwleka z decyzją. Transfer na horyzoncie?

Marcin Ziółkowski

Opracowanie:Marcin Ziółkowski

28 grudnia 2025, 23:26 • 3 min czytania 0

Ruben Neves pokierował swoją karierą w sposób interesujący. Było Porto, następnie Wolverhampton, a od 2023 gra w Arabii Saudyjskiej. Możliwe, że tęskni już za topowym poziomem rozgrywek piłkarskich, ponieważ w jego zachowaniu w ostatnich tygodniach da się odczytać chęć powrotu do Europy. Jak informuje Fabrizio Romano – pomimo złożonej już oferty przedłużenia umowy ze strony Al-Hilal, od kilku tygodni Portugalczyk niczego nie podpisał.

Ruben Neves zwleka z decyzją. Transfer na horyzoncie?
Reklama

Powrót do Europy coraz mocniej kusi

63-krotny reprezentant kraju to klient agencji menedżerskiej Gestifute należącej do Jorge’a Mendesa. Od kilku tygodni ma on na stole ofertę przedłużenia umowy w saudyjskim Al-Hilal, ale sprawa stanęła w miejscu. To najnowsze informacje, które przekazał Fabrizio Romano.

Jeszcze w listopadzie wydawało się całkiem realnie, że zostanie w ramach kontraktu do czerwca 2028. Tak się jak na razie jeszcze nie stało. Wygląda na to, że wyczekuje on powrotu do Europy.

Reklama

Na krajowym podwórku w Arabii Saudyjskiej wygrał już wszystko. Teraz dwukrotny triumfator Ligi Narodów UEFA z Portugalią chciałby wrócić do jednej z najlepszych lig. Neves ma jeszcze wiele lat gry przed sobą.

Jego obecny kontrakt wygasa w czerwcu, a od kilku tygodni plotki transferowe mówią o możliwym transferze do Manchesteru United. Jak doskonale wiadomo, na Old Trafford trenerem jest Ruben Amorim. Według doniesień mediów – szkoleniowiec Czerwonych Diabłów rozmawiał z Mendesem o zawodniku.

Portugalczykowi z pewnością przyda się rodak z doświadczeniem w Premier League. Neves wystąpił w angielskiej elicie aż 177 razy. Choć czołowe lokalne źródło pod kątem Al-Hilal twierdzi, że Neves w styczniu nie zmieni klubu, warto mieć jego sytuację na oku.

28-latek stał się obiektem zainteresowania kilku klubów, bowiem mimo gry na słabszym poziomie – nie stracił on na jakości. To świetna opcja low-cost dla czołowych klubów na Starym Kontynencie. Wchodzi on w najlepsze lata dla piłkarza: ma 28 lat. Do tego – z uwagi na długość kontraktu, zimą cena będzie iście okazyjna.

W dodatku – przez całą karierę omijają go kontuzje. W Wolverhampton przez pięć sezonów w Premier League był obecny na boisku aż przez 84 procent czasu gry (14 432 na 17 100 możliwych minut) Co istotne, doskonale znany ze świetnych uderzeń z dalszej odległości pomocnik był na KMŚ u Simone Inzaghiego jednym ze stoperów w trzyosobowym bloku. Wchodzi tu więc do gry także czynnik wszechstronności.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę

Braian Wilma
4
Fenerbahce zaakceptowało dwie oferty z Polski. Znaleźli już następcę
Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama