Piotr Tworek wraca na ławkę. Przejął drugoligowca ze strefy spadkowej

Maciej Bartkowiak

24 grudnia 2025, 09:41 • 4 min czytania 4

Piotr Tworek ponownie podjął się misji uratowania zespołu przed spadkiem. Tym razem przejął walczącego o utrzymanie drugoligowca. Były trener m.in. Warty Poznań czy Śląska Wrocław wraca na trzeci poziom rozgrywkowy po blisko dziesięciu latach.

Piotr Tworek wraca na ławkę. Przejął drugoligowca ze strefy spadkowej
Reklama

Piotr Tworek trenerem Rekordu Bielsko-Biała

Rekord Bielsko-Biała rundę jesienną Betclic 2. Ligi zakończył serią sześciu meczów bez wygranej. Gorzej na koniec 2025 roku poszło tylko KKS-owi Kalisz (siedem meczów z rzędu bez zwycięstwa) oraz GKS-owi Jastrzębie, który w tym sezonie jeszcze nie zdobył kompletu punktów. Skutkiem obniżki formy na finiszu rundy jesiennej było wylądowanie w strefie spadkowej. Trener Dariusz Rucki nie będzie miał już okazji do wydźwignięcia drużyny z dołka. Kilka tygodni po starcie przerwy zimowej ogłoszono koniec jego współpracy z pierwszym zespołem.

Reklama

Związany z Rekordem od blisko 13 lat bielszczanin nie został jednak zwolniony. BTS poinformował o kontynowaniu przez Ruckiego „pracy szkoleniowej na innym szczeblu”. Niedługo później klubowe władze wybrały jego zastępcę na stanowisku pierwszego trenera. Zespół przejął Piotr Tworek, dla którego jest to powrót na trzeci szczebel rozgrywkowy po blisko dziesięciu latach. Ostatni raz Tworek drużynę na tym poziomie poprowadził w listopadzie 2016 roku. Mowa o Kotwicy Kołobrzeg, którą trenował od maja 2015 roku.

Za nim szkoła przetrwania

Była to pierwsza z dwóch kadencji Tworka w Kotwicy. Druga miała miejsce w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. W trakcie przerwy zimowej zastąpił Ryszarda Tarasiewicza, który kilka miesięcy później spadł z Wartą Poznań do 2. ligi. Wraz z nim z 1. ligi zleciał Tworek. Mimo spartańskich warunków, w jakich pracował, zespół aż do ostatniej kolejki sezonu cudem znajdował się nad kreską. Zanim Kotwicy zdjęto zakaz transferowy, w Rzeszowie miał do dyspozycji tylko 13 piłkarzy, a przy Konwiktorskiej do pola musiał wpuścić… bramkarza.

Wraz z końcem sezonu Tworek stracił pracę, bo MKP Kotwica po spadku do 2. ligi ogłosiła upadłość. Kołobrzeżanie aktualnie odbudowują się w okręgówce, już jako MKS Kotwica. Kilka tygodni po upadku Tworek na łamach TVP Sport opowiedział o kulisach funkcjonowania klubu. W rozmowie z Bartoszem Wieczorkiem mówił choćby:

– Po wygranym meczu, kiedy każdy z piłkarzy zaczyna się cieszyć, przyszedł do mnie załamany zawodnik, który zamiast fetować zwycięstwo, zdradził, że nie ma już sił walczyć z samym sobą. Poprosił o interwencję u prezesa, wstawiennictwo u zarządu, bo nie dawał już ze wszystkim rady. To pokazuje, że nie zawsze zdobywane punkty dawały radość. Piłkarze między sobą pożyczali pieniądze, musieli przełamywać wstyd, opór wyciągnięcia ręki w trudnych chwilach. Takie rzeczy w klubach na żadnym szczeblu nie powinny mieć miejsca.

– Były [klubowe obiady], płaciliśmy za nie z własnych pieniędzy lub pożyczanych. Nie wszyscy piłkarze uregulowali dług u naszego kucharza. Zdarzały się przykre sytuacje, że Krystian za swoją pracę domagał się pieniędzy, ale nie wszyscy mieli. W takich chwilach posiłek nas jednoczył. Wiedzieliśmy, że jeśli pieniądze pojawią się na naszych kontach, to uregulujemy wszystko. Pomagali nam lokalni przedsiębiorcy, którzy na każdy wyjazd przygotowywali kanapki czy drożdżówki.

Tworek podpisał z Rekordem umowę do końca obecnego sezonu, z możliwością przedłużenia. Na ławce trenerskiej BTS-u zadebiutuje w drugiej połowie lutego domowym meczem z Sandecją. Rekord to drugi klub z Bielska-Białej w karierze 50-latka. W sezonie 2014/15 pracował w ekstraklasowym wówczas Podbeskidziu. Pełnił funkcję asystenta Leszka Ojrzyńskiego, który został zwolniony miesiąc przed końcem rozgrywek. Jeszcze przed końcem sezonu Tworek opuścił Podbeskidzie na rzecz drugoligowej Kotwicy.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. 400mm.pl

4 komentarze

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piłki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niższe ligi

Reklama
Reklama