Sobotnie spotkanie Southampton z Coventry City na zapleczu angielskiej ekstraklasy zakończyło się małą awanturą. Wywołał ją trener gości, Frank Lampard, który postanowił podkręcić atmosferę prowokacyjnymi gestami w kierunku kibiców gospodarzy.
Drużyna dowodzona przez legendę londyńskiej Chelsea jest rewelacją sezonu 2025/26 w Championship. Podopieczni Lamparda zajmują pierwsze miejsce w ligowej tabeli i mają aż sześć oczek przewagi nad wiceliderami z Middlesbrough po 22 seriach spotkań. Wprawdzie ostatnio Coventry wpadło w lekką zadyszkę (tylko jedno zwycięstwo w czterech ligowych spotkaniach), ale w Championship to raczej normalne. Sezon w tych rozgrywkach składa się przecież z 46 kolejek.
Lampard poszedł na spięcie z kibicami Southampton. Wyszła z tego chryja
A zatem to nie remis ze „Świętymi” wyprowadził Lamparda z równowagi. Szkoleniowiec Coventry po meczu przyznał, że był sfrustrowany niektórymi decyzjami sędziego (sądził, że jego drużynie należał się rzut karny), a także wyzwiskami, jakie kierowali pod jego adresem fani gospodarzy. – To futbol. Nie każdy mecz może się zakończyć sympatycznym przybijaniem sobie piątek. Ich kibice dali mi się we znaki w końcówce meczu, byłem trochę nabuzowany. Nie ma w tym nic wielkiego. Zawodnicy są emocjonalni, trenerzy są emocjonalni. Nie mam z tym problemu, ostatecznie nic wielkiego się nie wydarzyło – ocenił Anglik.
Jak widać na nagraniu, Lampard postanowił „podziękować” kibicom Southampton za doping. To zdenerwowało zawodników Southampton, podczas gdy piłkarze i członkowie sztabu szkoleniowego Coventry natychmiast stanęli w obronie swojego managera.
No i sytuacja wymknęła się spod kontroli.
Após o apito final, Frank Lampard comemorou o empate em direção à torcida do Coventry City, e alguns jogadores do Southampton não gostaram, o que levou a um empurra-empurra entre os jogadores.
Frank Lampard honra muito este clube, eu amo meu treinador! 💪👏
📹 @SkyFootball pic.twitter.com/v2ceE4iypO
— Coventry City 🐘🇧🇷 (@SkyBluesBR) December 20, 2025
Jak to celnie ujął komentator, obu stronom w tej sytuacji „zabrakło świątecznego ducha”.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Już było dobrze i znów jest źle. Kolejna kontuzja Polaka
- Ter Stegen na celowniku czołowego klubu Premier League
- Polski wychowanek Arsenalu zagra… w szóstej lidze
fot. NewsPix.pl