Reklama

Hoeness uderzył w Liverpool. „Nie dotrzymują słowa”

Aleksander Rachwał

01 grudnia 2025, 15:44 • 2 min czytania 0 komentarzy

Uli Hoeness był jednym z gości podczas kongresu „Sport Marke Medien” w Monachium. Honorowy prezes Bayernu Monachium mówił m.in. o transferze Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen do Liverpoolu, który – jego zdaniem – nie wyszedł reprezentantowi Niemiec na dobre.

Hoeness uderzył w Liverpool. „Nie dotrzymują słowa”

Bayern od lat jest znany ze swojej polityki sprowadzania wyróżniających się zawodników ligowych rywali. Taki był również plan w przypadku Floriana Wirtza, którego transfer do Monachium wydawał się dogadany, ale tylko do momentu, gdy do gry wkroczył Liverpool.

Reklama

Honorowy prezes Bayernu Monachium uderzył w Liverpool. „Nie dotrzymują słowa”

The Reds położyli na stole wielkie pieniądze (125 mln euro) i to tam ostatecznie trafił Niemiec, stając się przez krótką chwilę najdroższym transferem przychodzącym w historii Premier League (niedługo później przebił go Alexander Isak).

Biorąc pod uwagę skalę talentu piłkarza i olbrzymią kwotę, jaką za niego zapłacono, początek Wirtza w Anglii jest jednak rozczarowaniem. Jak na razie trudno stwierdzić, że 22-latek jest wiodącą postacią zespołu z Merseyside.

Najwyraźniej Slot obiecał mu coś, czego teraz ewidentnie nie dotrzymuje – skomentował transfer młodszego rodaka Hoeness.

Obiecał mu, że dostanie numer 10 i że zbuduje wokół niego nowy zespół. To bzdura! Dostał numer 7, a nowy zespół nie gra wokół niego – ocenił działacz.

Bardzo mi szkoda Wirtza. W Leverkusen cały czas był przy piłce. W Liverpoolu dostaje piłkę pięć razy w jednej połowie, a jeśli dwa razy ją straci, dostaje złą ocenę – stwierdził Uli Hoeness.

Florian Wirtz rozegrał jak dotąd 17 spotkań w barwach Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach, w których zaliczył trzy asysty. Wciąż nie dał ofensywnego konkretu w meczu Premier League.

WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama