Reklama

Szef kibiców szokuje: „Rzucili te race naszymi rękami”

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

15 listopada 2025, 15:56 • 2 min czytania 94 komentarzy

Wciąż dużo mówi się nie tylko o samym spotkaniu z Holandią (1:1), ale i wydarzeniach kibicowskich. Przypomnijmy – fani reprezentacji Polski nie mogli wnieść na obiekt oprawy, którą przygotowali. Podczas meczu, w drugiej połowie, na boisko poleciały race i mecz musiał zostać przerwany. Mateusz Pilecki, szef stowarzyszenia „To my Polacy”, w dość absurdalny sposób tłumaczy w Kanale Sportowym, dlaczego race poleciały na boisko. Winne są według niego osoby, które nie dopuściły oprawy.

Szef kibiców szokuje: „Rzucili te race naszymi rękami”

Pilecki już wcześniej skarżył się na to, jak przed PGE Narodowym wyglądały kontrole. – Zostaliśmy upokorzeni. Byliśmy osłonieni kordonem policji. Wchodziliśmy do specjalnego namiotu, gdzie zaglądano nam między pośladki i grzebano w majtkach. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego. Na Litwie sama ochrona chwaliła nas za doping. Nie wypada mi nawet mówić, jak odzywała się do nas polska policja – opowiadał.

Reklama

Mateusz Pilecki z „To my Polacy”: Oni rzucili te race naszymi rękami

Pilecki tłumaczy, że w kwestii oprawy wszystko było dogadane, ale ustalenia zmieniły się nagle, w dniu meczu. Grupy kibicowskie – niektórzy byli już w Warszawie – kilka godzin przed spotkaniem dowiedziały się, że nie wniosą na obiekt elementów oprawy.

Uzasadnienie było takie, że doszło do nacisków z góry, m.in. od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Policja powiedziała, że jeżeli PZPN zgodzi się na wejście z oprawą, to od razu skierowany zostałby wniosek do prokuratury. Ja dopatruje się tutaj rozgrywki politycznej – przekonywał Pilecki w Kanale Sportowym.

A później zaskoczył, mówiąc: – Gdyby wszystkie strony dotrzymały umowy, nie doszłoby do tego wszystkiego. Prawda jest taka, że ludzie, którzy nałożyli zakaz, rzucili te race naszymi rękami.

Fot. Newspix.pl 

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

94 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Nowa umowa Cucurelli. Podwyżka dla zawodnika Chelsea

Braian Wilma
0
Nowa umowa Cucurelli. Podwyżka dla zawodnika Chelsea
Hiszpania

Bramkarz Barcelony utykał po meczu. Co z jego stanem zdrowia?

Braian Wilma
0
Bramkarz Barcelony utykał po meczu. Co z jego stanem zdrowia?
Reklama

Piłka nożna

Anglia

Nowa umowa Cucurelli. Podwyżka dla zawodnika Chelsea

Braian Wilma
0
Nowa umowa Cucurelli. Podwyżka dla zawodnika Chelsea
Hiszpania

Bramkarz Barcelony utykał po meczu. Co z jego stanem zdrowia?

Braian Wilma
0
Bramkarz Barcelony utykał po meczu. Co z jego stanem zdrowia?
Reklama
Reklama