W piątkowy wieczór na PGE Narodowym reprezentacja Polski zremisowała 1:1 z Holandią w swoim pierwszym meczu podczas listopadowego zgrupowania. Po spotkaniu rozczarowania nie krył Zbigniew Boniek. Jednocześnie jednak były prezes PZPN był dumny z całej drużyny.

Zbigniew Boniek po meczu Polska – Holandia: Zwycięski remis
Pierwsza połowa w wykonaniu Biało-Czerwonych była bardzo dobra. Skutecznie broniliśmy dostępu do własnej bramki, nie pozwalając Holendrom na oddanie celnego strzału. Ponadto tworzyliśmy sporo okazji – świetną szansę na początku miał Nicola Zalewski, w drugiej połowie Verbruggen wybronił strzał Roberta Lewandowskiego. Z kolei w 43. minucie po kapitalnym podaniu kapitana naszej reprezentacji do piłki dopadł Jakub Kamiński, który wykorzystał sytuację sam na sam i dał prowadzenie Polsce.
Niestety, na początku drugiej części spotkania doszło do serii błędów naszych reprezentantów, które doprowadziły do utraty gola. Niemniej i tak trzeba chwalić występ podopiecznych Jana Urbana i to zrobił po meczu w mediach społecznościowych Zbigniew Boniek.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, podobnie jak wielu kibiców w domach czy na stadionie, czuł po spotkaniu lekki niedosyt, ale i dumę z gry Polaków.
– Szkoda. Przewidywałem 1:1, ale zasługiwaliśmy na więcej – napisał Boniek, po czym ocenił, którzy piłkarze byli jego zdaniem najlepsi na boisku w Warszawie.
– Najlepsi? Kamiński, Kędziora, Ziółkowski. Reszta także bardzo pozytywnie – stwierdził. Pozwolimy sobie nie zgodzić się ze Zbigniewem Bońkiem, a nasze noty dla polskich piłkarzy za niedzielny mecz możecie przeczytać TUTAJ.
Szkoda. Przewidywałem 1-1, ale zasługiwaliśmy na więcej. Najlepsi? Kamiński, Kedziora, Ziółkowski. Reszta także bardzo pozytywnie👏👏🇵🇱👍⚽️
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 14, 2025
– Jaki dałbym tytuł – „Zwycięski remis”. Dobranoc – zakończył w osobnym wpisie Zbigniew Boniek. Często ta fraza jest nadużywana, natomiast trudno się z byłym prezesem nie zgodzić. Może i w kontekście sytuacji w grupie ten remis nie daje zbyt wiele Polsce, bo dzięki niemu zachowaliśmy jedynie iluzoryczne szanse na awans z pierwszego miejsca, ale w kontekście rozstawienia w barażach może okazać się kluczowy.
Jaki dałbym tytuł – „ Zwycięski remis”
Dobranoc🇵🇱⚽️— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) November 14, 2025
Na jedną kolejkę przed końcem fazy grupowej reprezentacja Polski zapewniła sobie co najmniej drugie miejsce w tabeli. Do pierwszej Holandii nasi kadrowicze tracą trzy punkty. Do awansu bezpośredniego potrzebują porażki Oranje z Litwą i wysokiej wygranej z Maltą. Na tyle wysokiej, żeby odrobić 13 bramek straty.
Już kiedyś Holendrzy byli w podobnym położeniu. W eliminacjach do mistrzostw Europy w 1984 roku też mieli trzy punkty przewagi nad drugą Hiszpanią, a ponadto zdecydowanie lepszy bilans bramkowy. W ostatnim meczu Hiszpania grała jednak z… Maltą i wygrała aż 12:1, co pozwoliło na wyprzedzenie Holandii i awans na turniej finałowy.
WIĘCEJ O MECZU POLSKA – HOLANDIA NA WESZŁO:
- Kamiński w gazie, profesor Kędziora i błąd Grabary [NOTY POLAKÓW]
- Race na murawie Narodowego. Już lepszy piknik niż taki chlew
- Doping wrócił na Narodowy! Dostało się PZPN i Tuskowi
Fot. Newspix