Pomału kończą się eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata na poszczególnych kontynentach. Na przykład w Afryce pozostała już tylko jedna niewiadoma. Kto zagra w marcowych barażach interkontynentalnych? Czwartkowe mecze wyłoniły dwie drużyny, które wciąż są w grze o to miejsce.

Kto pojedzie na mistrzostwa świata?
Eliminacje w afrykańskiej strefie dzielą się na dwa etapy, podobnie jak w Europie – faza grupowa, a potem baraże. Najpierw rozlosowano 54 reprezentacje do dziewięciu grup. Z każdej na mundial awansował zwycięzca, a cztery najlepsze zespoły z drugich miejsc dostały się do play-offów. Bilet na mistrzostwa świata mają już następujące drużyny: Egipt, Senegal, Republika Południowej Afryki, Republika Zielonego Przylądka, Maroko, Wybrzeże Kości Słoniowej, Algieria, Tunezja oraz Ghana.
Do baraży dostały się z kolei: Gabon, Demokratyczna Republika Konga, Kamerun oraz Nigeria. Każda z tych reprezentacji, poza Nigerią, która dostała się do baraży rzutem na taśmę, może sobie pluć w brodę, że w nich w ogóle wylądowała.
Droga do baraży
Gabon zakończył fazę grupową z ośmioma zwycięstwami, jednym remisem i zaledwie jedną porażką, ale i tak musiał uznać wyższość WKS. Iworyjczycy w eliminacjach… nie stracili nawet gola, ale do ostatniej kolejki musieli drżeć o pierwsze miejsce. Ostatecznie wyprzedzili Gabon jednym punktem. Decydujący okazał się mecz ósmej kolejki, w którym w bezpośrednim starciu padł remis. Gdyby zespół z Aubameyangiem w składzie wygrał, zagrałby na przyszłorocznym mundialu.
DR Konga ma jeszcze większe powody do smutku. Przed ósmą serią gier miała punkt przewagi nad reprezentacją Senegalu. W 38. minucie było 2:0 dla Kongijczyków, ale ostatecznie Senegal wygrał mecz 3:2, zwyciężył również w dwóch kolejnych spotkaniach i w efekcie wygrał całą grupę.
Kamerun z kolei dał się wyprzedzić jednej z największych sensacji eliminacji na całym świecie – Republice Zielonego Przylądka. U siebie wygrał z nią 4:1, ale na wyjeździe uległ 0:1, a ponadto czterokrotnie pogubił punkty z niżej notowanymi rywalami. To zaowocowało ledwie drugim miejscem.
O największym szczęściu może mówić Nigeria. Na kolejkę przed końcem kwalifikacji zajmowała dopiero trzecią lokatę. Udało jej się jednak pokonać reprezentację Beninu, która przed dziesiątą serią gier była liderem tabeli. Z kolei dopiero dzięki bramce w 89. minucie wyprzedziła ekipę Burkina Faso w klasyfikacji zespołów, które skończyły eliminacje na drugim miejscu. Dzięki temu może jeszcze marzyć o awansie na mistrzostwa świata.
Półfinały baraży
W pierwszym spotkaniu miniturnieju w Maroku Nigeria zmierzyła się z Gabonem. Wszystko, co najlepsze w tym meczu, zaczęło się w drugiej połowie. Najpierw doszło do małej kontrowersji – Nigeryjczyk Bright Osayi-Samuel ciągnął za koszulkę Aarona Appindangoye’a, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
🚨 𝗕𝗥𝗘𝗔𝗞𝗜𝗡𝗚: Gabon has been denied a CLEAR penalty against Nigeria!
An absolutely SCANDALOUS decision, there was CLEAR FOOTAGE of a CLEAR FOUL and the referee was even send to the screen, but he REFUSED TO GIVE THE PENALTY! pic.twitter.com/6ZM5NxF03f
— The Touchline | 𝐓 (@TouchlineX) November 13, 2025
W 78. minucie wynik spotkania otworzył Akor Adams i gdy wszystko wskazywało, że to Nigeria awansuje, w 89. minucie do niespodziewanego wyrównania doprowadził Mario Lemina. W doliczonym czasie do drugiej połowy dwie świetne sytuacje miał Victor Osimhen, ale nie udało mu się trafić do siatki. Dopiero w dogrywce odkupił winy – zdobył w niej dwie bramki, gola dołożył również Chidera Ejuke i do niespodzianki nie doszło. Nigeria wygrała 4:1.
Osimhen makes it 3-1 for Nigeria 🇳🇬 pic.twitter.com/bqON51IrR3
— ESPN FC (@ESPNFC) November 13, 2025
Drugi mecz również miał dramatyczny przebieg. Kamerun przegrał ostatecznie z DR Konga 0:1 po bramce w 90. minucie. Bohaterem został grający na co dzień we francuskim Lille obrońca Chancel Mbemba
Goal 🥅 “Cameroon 0 – 1 DR Congo”
⚽️ 90+1′ Chancel Mbemba
pic.twitter.com/tKk6BuEIde— FutDball ⚽️ (@FutDball) November 13, 2025
Finał afrykańskich baraży, którego stawką jest awans do barażu interkontynentalnego, odbędzie się odbędzie się w niedzielę o godzinie 20:00.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jak ustawić tę obronę… Odpowiedzi na dylemat Jana Urbana
- Jan Urban przed Holandią: Mamy możliwość napisania historii
- Matty Cash: Holendrzy mogą się nas obawiać
- Cztery dziury do załatania. Co wymyśli Jan Urban?
Fot. Newspix