Portugalia już dziś może zapewnić sobie wyjazd na mundial. Aby tak się stało, podopieczni Roberto Martineza muszą zwyciężyć w wyjazdowym starciu z Irlandią lub liczyć na potknięcie Węgrów w starciu z Armenią. Przed spotkaniem w Dublinie, Cristiano Ronaldo przekonywał, że jest gotowy na nieprzychylność irlandzkich fanów.

Przed dzisiejszymi meczami, Portugalczycy mają w grupie pięciopunktową przewagę nad Węgrami. Do rozegrania, poza starciem z Irlandią, pozostał im już tylko domowy mecz z Armenią. Ronaldo wierzy, że na rozstrzygnięcie kwestii awansu nie będzie trzeba czekać do ostatniej kolejki.
Cristiano Ronaldo gotowy na gwizdy w Irlandii. „Jestem przyzwyczajony”
– Mam taką nadzieję. Wiemy, że to nie jest decydujący mecz, choć taki się wydaje. Ważne jest, aby mieć świadomość, że wygrana da nam awans. Drużyna radzi sobie dobrze, wiemy, że to będzie trudny mecz z bardzo fizycznym zespołem, który zagra praktycznie tak samo, jak w Lizbonie. Ale wiemy, że to wyjątkowa okazja i będziemy przygotowani – zapewnił kapitan Portugalczyków na konferencji prasowej.
Piłkarz Al-Nassr przyznał też, że nie martwi się ewentualnym negatywnym nastawieniem irlandzkich kibiców.
– Stadion będzie mnie wygwizdywał, jestem do tego przyzwyczajony. Mam nadzieję, że tak będzie, może to odciąży innych zawodników. Najbardziej zależy mi na tym, żeby się dobrze bawić – stwierdził Cristiano Ronaldo.
Pierwszy gwizdek w meczu Irlandia – Portugalia rozbrzmi dziś o godzinie 20:45.
WIĘCEJ O ELIMINACJACH DO MISTRZOSTW ŚWIATA:
- Rywal reprezentacji Polski odwiedził papieża. Wręczyli mu prezent
- Strzelił Lechowi Poznań, zastąpił Yamala. Piłkarz Rayo ma ciekawą historię
- Holandia bez jednego z napastników na mecz w Warszawie
Fot. Newspix