W meczu Ligue 1, w którym zmierzyły się zespoły Toulouse FC i Le Havre (0:0) doszło do sytuacji, którą rozdmuchano na ogromną skalę. Aaron Donnum może zostać ukarany, ponieważ pokazał, że… od przeciwnika śmierdzi. Przynajmniej tak tłumaczy swój gest.

Po spotkaniu, które zakończyło się bezbramkowym remisem, głos zabrał szkoleniowiec Le Havre – Didier Digard: – Nie chcę rozmawiać o piłce nożnej; to nie jest najważniejsze w moim życiu. Jestem przede wszystkim człowiekiem. To, co dzisiaj zobaczyłem, jest nie do zniesienia. Jeśli mówimy, że to nie rasizm, to co to jest? Czy to po prostu powiedzenie mojemu zawodnikowi, że śmierdzi? Tam, skąd pochodzą niektórzy ludzie, doskonale wiemy, co to znaczy – zakomunikował. Chodziło mu o obrażenie jego zawodnika.
W Ligue 1 śmierdząca afera
A było tak – gdy rozpoczął się już doliczony czas gry, to skrzydłowy Toulouse, czyli Aaron Donnum pomachał ręką przed nosem, patrząc na pomocnika rywali – Simona Ebonoga. Norweg uważa oczywiście, że oskarżony został zupełnie niesłusznie. Jest wręcz zszokowany i podkreśla, że chodziło mu o coś zupełnie innego:
– Pierwszą rzeczą, jaką czuję, jest jego oddech. Robię ten gest po prostu dlatego, bo brzydko od niego pachnie. To nie ma nic wspólnego z rasizmem. Nie rozumiem, dlaczego tak mówią. Może nie powinienem tego nikomu pokazywać, ale zamiast się bronić, jak zwykle, zrobiłem to i odszedłem.
– To nie pierwszy raz, kiedy tak robię. Wykonywałem takie gesty wcześniej, moi koledzy też. To nic takiego… Dla mnie to jakieś szaleństwo. Po prostu szaleństwo. Jestem bardzo, bardzo smutny. Czuję się bardzo niekomfortowo, że muszę to w ogóle tłumaczyć. Nie wiem, co powiedzieć. Jest mi smutno.
Na skalę Ligue 1 wybuchła wielka afera. Koledzy wspierają Donnuma w swoich social mediach:
Coéquipiers, anciens et staff au soutien d’Aron Donnum 💜 pic.twitter.com/OC2Mgzi1aN
— Mon Ptit Tef (@monptitef) November 2, 2025
Aaron Donnum może zostać ukarany
Norwegowi grożą poważne konsekwencje za ten gest. Żeby ta sprawa została rozpatrzona przez komisję dyscyplinarną LFP, incydent musi zostać odnotowany w raporcie sędziego lub delegata meczowego. Gazeta „L’Equipe” zweryfikowała, że doszło do takiej sytuacji i wzmianka padła. Mathieu Bodmer, dyrektor sportowy Le Havre to zresztą potwierdził.
Jeśli komisja zdecyduje, że doszło tutaj do rasizmu, to Donnum odpocznie sobie aż 10 spotkań. Regulamin dyscyplinarny FFF jest bardzo ostry w takich przypadkach.
Fot. Newspix