Remonty, remonty, kto się kiedykolwiek nimi parał, ten wie, ile nieoczekiwanych zdarzeń mogą one wywołać. W Chorwacji na ten przykład podczas remontu stadionu znaleziono na nim… granat. Okazało się, że nikt go nie sprzątnął przez trzydzieści lat.

Do sensacyjnego odkrycia doszło gdy zabrano się za remont podupadającego stadionu w Splicie. Poljud, relikt i przykład wschodniego zmysłu architektonicznego, to jeden z największych obiektów w Chorwacji, na którym swoje spotkania rozgrywa duma Dalmacji — Hajduk.
Teraz okazało się, że przez dekady mecze Hajduka czy koncerty grup takich jak Iron Maiden odbywały się w miejscu, w którym wciąż można natknąć się na granaty z czasów wojny w Jugosławii.
Granat na stadionie w Chorwacji. Leżał tam przez trzydzieści lat
O zdarzeniu poinformował „Dalmatyński Portal”, który opublikował zdjęcie znaleziska. Wspomniany granat zaliczamy do typu granatów nasadkowych, miotanych.
– Podczas prac budowalnych na dachu stadionu robotnicy zauważyli granat, pozostałość po wojnie domowej. Przypuszcza się, że została odpalona z okolic nabrzeża miasta. Stadion był ostrzeliwany, wciąż pozostały na nim ślady po kulach – czytamy w chorwackim portalu.
Dziennikarze otrzymali zdjęcie granatu przed jego zniszczeniem. O znalezieniu niewybuchu poinformowano lokalną policję i zaczęło się spore zamieszanie.
– Teren został szybko zabezpieczony, na miejsce przybyli funkcjonariusze regionalnej jednostki saperskiej. Eksperci usunęli ładunek wybuchowy z dachu, ale nie było opcji bezpiecznego transportu, więc zdecydowano się zniszczyć go na miejscu. W południowej części stadionu Poljud przeprowadzono kontrolowaną eksplozję, z zachowaniem zalecanych środków bezpieczeństwa – stoi w artykule.
Służby poinformowały media, że operacja zakończyła się sukcesem. Nikt nie został poszkodowany, nie doszło także do uszkodzenia obiektu.
fot. Newspix/Dalmatinski Portal