Niepokoją nas oczywiście doniesienia z Meksyku, gdzie w coraz większe tarapaty wpada Mateusz Bogusz. Polak przechodził do Cruz Azul jako piłkarz do gry w pierwszym składzie, ale teraz jego sytuacja jest już o wiele gorsza. Głos w sprawie potencjalnej przyszłości zawodnika zabrał jego trener, Nicolas Larcamon.

Szkoleniowiec przekonuje, że Mateusz Bogusz może jeszcze zaskoczyć i zdaje się nie zamykać przed naszym rodakiem drogi do pierwszego składu. Przynajmniej nie definitywnie: – Wewnętrzna rywalizacja doprowadziła do jego spadku w hierarchii. Jeśli sam tak postanowi, będzie mógł złapać drugi oddech, powalczyć o coś więcej w najważniejszej części sezonu – przekonuje 41-letni trener.
Mateusz Bogusz poza kadrą. Ale to przez chorobę
Od trzech meczów nie zobaczyliśmy Polaka na boisku. Z Americą (2:1) całe spotkanie przesiedział na ławce. Podobnie w przypadku niedawnego starcia z Club Necaxa (1:1). Dziś w nocy gdy Cruz Azul mierzyło się w prestiżowym spotkaniu z Monterrey (2:0), Bogusza nie było nawet w kadrze meczowej. Klub poinformował jednak, że powodem takiej decyzji jest choroba piłkarza, który nabawił się zapalenia gardła.
W tym sezonie nasz piłkarz nie stanowi raczej o sile meksykańskiego zespołu. W pierwszym składzie wyszedł tylko na cztery mecze z początku sezonu. W tamtym okresie zanotował też asystę przy okazji spotkania z Atlasem (3:3). Potem już wszystko się posypało i Bogusz wchodził na boisko z ławki. Zwykle na kilkanaście minut, w czasie których nie miał zbyt wielu okazji do przekonania trenera o swojej wartości dla zespołu.
WIĘCEJ O REPREZENTANTACH POLSKI:
- Jan Bednarek się nie popisał. Sprokurował rzut karny [WIDEO]
- Koszmar Jana Ziółkowskiego. Zawalił gola i został zdjęty [WIDEO]
- Aston Villa przegrała ze średniakiem z Holandii
Fot. Newspix