Zagłębie Lubin pokonało w tym sezonie już wiele demonów, bo na przykład Miedziowych chce się oglądać – co wcześniej nie było oczywiste – ale jedna przeszkoda pozostaje nie do przeskoczenia. Mianowicie – Zagłębie nie potrafi złapać jakiejś serii, seryjki wręcz i wygrać dwa spotkania z rzędu. Czeka na to od kwietnia i jeszcze sobie poczeka.

No nie jest to wyzwanie jak to, by Manchester United wygrał pięć spotkań z rzędu – jest taki gość, który czeka z fryzjerem aż to się stanie i już przez te włosy ledwo widać jego głowę. Gdyby ktoś chciał zrobić podobny challenge z Zagłębiem, to aż tak by nie zarósł, ale jednak brakuje ekipie Ojrzyńskiego powtarzalności – raz wygrają, raz zremisują, raz przegrają (to rzadziej) i tak w kółko.
Zagłębie Lubin prowadziło po golu Leonardo Rochy. A później stanęło
Dziś była dobra okazja, by po pierwszej wygranej zaliczyć drugą, bo Zagłębie grało ze słabym Bruk-Betem. I wszystko wskazywało, że faktycznie wygra: przed przerwą tylko fantastyczne interwencje Chovana ratowały gospodarzy, ale po przerwie już nie było zmiłuj i w końcu trafił Rocha. Natomiast goście zamiast pójść za ciosem i załatwić sprawę, stanęli, a Bruk-Bet wrócił do gry.
Jak na tacy Marcel Reguła wystawił piłkę Leonardo Rochy! 🍪
📺 Mecz trwa w CANAL+SPORT3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/yQvR9e7nja
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) October 24, 2025
Najpierw dostał zasłużony rzut karny, kiedy Nalepa zagrywał piłkę ręką. Myślał, że jest sprytny, bo zostawił ręce za sobą i w pierwszym tempie nie było widać tego kontaktu, ale właśnie: Nalepa tylko myślał o swoim sprycie, skoro zapomniał, że na meczach od jakiegoś czasu (jakby to było wczoraj…) jest obecny VAR. Sędzia Kochanek został więc wezwany do monitorka, obejrzał, co miał obejrzeć i wskazał na wapno, a jedenastkę pewnie wykorzystał Ambrosiewicz.
Potem arbitrowi zamarzył się jeszcze jeden rzut karny, tyle że…
a) Fassbender upadał przed szesnastką
b) Lucić nie faulował, zobaczcie jak sztucznie sunie noga zawodnika Bruk-Betu
Początkowa decyzja – karny, ale VAR wyjaśnił, że wolny#BBTZAG pic.twitter.com/GDNmc7PRM9
— Polski Ligowiec (@polski_ligowiec) October 24, 2025
Arbiter dzięki technologii karnego odwołał, ale żółtej kartki dla Lucicia już nie, a że była to jego druga, Zagłębie musiało grać w dziesięciu. Czy to było uczciwe? Delikatnie mówiąc niezbyt, ale arbiter nie był zbytnio przytomny, bo spójrzmy na to tak: gdy trzeba było dać karnego z boiska, nie dał, gdy nie trzeba było, dał. Po części ratowała go technologia, ale i ona noty zbytnio nie wyciągnie.
W każdym razie Bruk-Bet akurat z tego prezentu użytku nie zrobił i gry 11 na 10 nie wykorzystał, stanęło na remisie. Czy podział punktów uratuje Brosza? Oby. Trybuny są za nim:
Transparenty Kibiców Termalici#BBTZAG pic.twitter.com/yvbmhs5juf
— Polscy Kibice (@PolscyKibicePL) October 24, 2025
Ale to nie kibice będą decydować – być może niestety, ponieważ gdyby Brosz miał zostać zwolniony, fani mieliby więcej oleju w głowie niż rządzący. Powtórzmy z poprzedniego tekstu: zwolnienie trenera Bruk-Betu byłoby kompromitacją. Skład jest słaby, trener lepi, ile może, gdyby nie on, Ekstraklasy w ogóle by nie było. Spadek to nie jest koniec świata.
Marcin Brosz nie zasługuje na zwolnienie i tyle.
Zmiany:
Legenda
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO :
- U siebie, lecz w gościach. Szachtar, Legia i dziwne okoliczności [REPORTAŻ]
- Kowal o porażce Lecha: To największa kompromitacja w historii
- Lech Poznań odpowiada za największe kompromitacje
- Mimo kompromitacji Lecha Poznań mamy awans w rankingu UEFA
- Trener Racingu po Jagiellonii: Bez urazy, ale mogło być 6:1
Fot. Newspix