Reklama

Obrońca Widzewa postraszony przez San Marino [WIDEO]

Aleksander Rachwał

12 października 2025, 17:45 • 2 min czytania 0 komentarzy

San Marino, czyli etatowy worek treningowy i dostarczyciel punktów w eliminacjach do wielkich turniejów w strefie UEFA, było dziś bliskie sprawienia niespodzianki w meczu z Cyprem. Taką byłoby niewątpliwie strzelenie gola w spotkaniu z wyżej notowanym rywalem, a ekipa z liczącego około 34 tysiące mieszkańców państwa miała ku temu znakomitą okazję.

Obrońca Widzewa postraszony przez San Marino [WIDEO]

San Marino to absolutny outsider europejskiej piłki. Jeśli zespół z tego niewielkiego kraju wygrywa, robi to bardzo rzadko i wyłącznie z rywalami z tej samej, czyli najniższej półki (choćby w ubiegłym roku dwukrotnie ograli Liechtenstein). W meczach z mocniejszymi przeciwnikami szczytem ambicji jest wbicie choćby jednego gola, co o mało nie udało się w starciu z Cyprem. Doskonałą okazję zmarnował jednak Filippo Berardi.

Reklama

San Marino postraszyło Cypr. Jak to nie wpadło?

Omawiana sytuacja miała miejsce pod koniec pierwszej połowy meczu, przy stanie 1:0 dla drużyny Cypru. Wtedy to właśnie drużyna San Marino zaskoczyła rywala świetnym prostopadłym zagraniem w pole karne, a następnie dośrodkowaniem wzdłuż pustej bramki. Zamykający akcję gracz trącił piłkę na wślizgu i wydawało się, że ta musi wpaść do siatki. Zawodnik jednak nieznacznie chybił.

Po przerwie Cypryjczycy wzięli się do roboty i ostatecznie wygrali mecz 4:0. Autorem drugiej bramki był obrońca Widzewa Łódź – Stelios Andreou, dla którego było to debiutanckie trafienie w narodowych barwach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z zawodników drużyny Cypru oddał strzał głową, piłkarza uderzyła w słupek, po czym trafiła pod nogi Andreou, który skutecznie wykonał dobitkę.

Cypr nie ma już szans na awans choćby do baraży o mistrzostwa świata. San Marino z kolei… ma taką możliwość i to pomimo przegrania wszystkich dotychczasowych spotkań eliminacyjnych i bilansu bramkowego 1:32. Wszystko przez reguły rządzące eliminacjami w strefie UEFA i powiązanie ich z Ligą Narodów. Szczegółowo opisywaliśmy to tutaj.

CZYTAJ WIĘCEJ O ELIMINACJACH DO MISTRZOSTW ŚWIATA:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Mistrzostwa Świata 2026

Reklama
Reklama