Reklama

Piotr Zieliński na ławce w Interze. Jan Urban: „Na pewno sobie poradzi”

Wojciech Piela

08 października 2025, 18:20 • 2 min czytania 6 komentarzy

Piotr Zieliński nie może przebić się do wyjściowego składu Interu Mediolan, co wywołuje pewne zaniepokojenie w kontekście jego roli w reprezentacji Polski. Do obecnej sytuacji pomocnika odniósł się selekcjoner Jan Urban podczas konferencji prasowej.

Piotr Zieliński na ławce w Interze. Jan Urban: „Na pewno sobie poradzi”

Zieliński od początku sezonu wystąpił w zaledwie pięciu meczach nowego klubu, spędzając na boisku łącznie 120 minut. Co więcej, w trzech ostatnich kolejkach Serie A nie dostał nawet minuty – cały czas spędził na ławce rezerwowych.

Reklama

Jan Urban: „Na pewno sobie poradzi”. Piotr Zieliński na ławce Interu Mediolan

Mimo to Urban na razie nie widzi powodów do niepokoju.

– W tym momencie nie powiedziałbym, że Piotr Zieliński ma duży problem. Faktycznie – nie grał w kilku spotkaniach, natomiast nie można jeszcze tak mówić, bo nie wiadomo czy w najbliższej przyszłości nie będzie grał. Być może dostanie więcej minut. Jeśli nie, to w listopadzie powiemy, że sytuacja jest trudna – stwierdził selekcjoner.

– Jeśli ktoś nie gra przez krótki czas, to nie stracił formy meczowej. Jeżeli to się przeciąga, to brakuje mu rytmu, nie może pokazać tego, co potrafi – wyjaśnił selekcjoner.

Trener kadry nie prowadził jeszcze rozmów z Zielińskim na temat ewentualnej zmiany klubu, uznając, że to decyzja, która powinna należeć do samego zawodnika i jego otoczenia.

– Jest dorosły, ma swoich doradców. Na pewno sobie poradzi, bo jest bardzo dobrym piłkarzem. Okno transferowe jest teraz zamknięte, więc musi skoncentrować się na walce w Interze – podsumował Urban.

Piotr Zieliński rozegrał do tej pory 101 meczów w reprezentacji Polski i strzelił w nich 14 goli. We wrześniowym starciu z Finlandią zaliczył asystę przy golu Roberta Lewandowskiego.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

fot. Newspix

 

6 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama