Sergio Busquets ogłosił zakończenie kariery

Paweł Paczul

26 września 2025, 08:25 • 2 min czytania 4

Z legendarnego tria Iniesta-Xavi-Busquets jeszcze tylko ten ostatni gra w piłkę, ale długo to już nie potrwa – Sergio Busquets ogłosił, że po zakończeniu tego sezonu MLS, on również kończy granie. 

Sergio Busquets ogłosił zakończenie kariery
Reklama

Busquets napisał:

– Czuję, że zbliża się czas do zakończenia mojej kariery w roli zawodowego piłkarza. To prawie 20 lat radowania się tą nieprawdopodobną historią, o jakiej zawsze marzyłem. Futbol dał mi unikalne doświadczenia w cudownych miejscach. Dziękuję FC Barcelonie, klubowi mojego życia. Tam podsumowałem swoje dzieciństwo poprzez przywdzianie koszulki, którą uwielbiałem. Setki meczów, celebrowanie zdobycia wielu trofeów na Camp Nou. Tego nigdy nie zapomnę. Dziękuję narodowej reprezentacji Hiszpanii. To był zaszczyt występować i osiągać rzeczy, które na zawsze pozostaną w moim sercu. Dziękuję Interowi Miami za umożliwienie bycia częścią nowego i rozwijającego się klubu, miasta, w którym zawsze chciałem żyć, poświęcić część siebie. To będą moje ostatnie miesiące na boisku. Przechodzę na emeryturę jako bardzo szczęśliwy, dumny, spełniony oraz przede wszystkim wdzięczny piłkarz. Do zobaczenia wkrótce.

Reklama

Sergio Busquets kończy karierą. Oj, co to był za piłkarz!

Busquets ma na swoim koncie między innymi mistrzostwo świata, trzy wygrane w Lidze Mistrzów, dziewięć mistrzostw Hiszpanii. Był, wciąż jest, unikalnym zawodnikiem – niezwykle eleganckim, kapitalnym technicznie, którego leniwe ruchy mogłyby wydawać się zbyt wolne na dzisiejszy futbol, ale nie, on radził sobie nawet z dwoma-trzema atakującymi go rywalami.

I nie, że jakimś wielkim dryblingiem – wystarczał mu balans ciała, kompletnie gubił tym przeciwników. Takich piłkarzy już nie robią, oglądało się to genialnie.

Dzięki za wszystko, Sergio! Kawał historii futbolu.

Cytaty za Transfery.info

CZYTAJ WIĘCEJ O LALIGA NA WESZŁO:

Fot. Newspix

4 komentarze

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama