Reklama

Niels Frederiksen: Nie powiedziałbym, że Raków jest w kryzysie

Aleksander Rachwał

23 września 2025, 16:32 • 2 min czytania 11 komentarzy

Lech Poznań zmierzy się jutro z Rakowem Częstochowa w zaległym meczu szóstej kolejki Ekstraklasy. Mimo że drużyna Marka Papszuna ostatnio rozczarowuje, trener Kolejorza Niels Frederiksen nie zamierza zlekceważyć rywala. – To jedyny zespół, którego w ubiegłym sezonie nie udało nam się pokonać – zauważył szkoleniowiec podczas przedmeczowego briefingu.

Niels Frederiksen: Nie powiedziałbym, że Raków jest w kryzysie

Lech po siedmiu spotkaniach zajmuje szóste miejsce z trzynastoma punktami na koncie. Raków w tej samej liczbie meczów uzbierał siedem oczek i plasuje się tuż nad strefą spadkową. Niels Frederiksen nie uważa jednak, że gra częstochowian była tak zła, jak wskazują na to wyniki.

Reklama

Niels Frederiksen przed meczem z Rakowem Częstochowa: Pokazali się z dobrej strony

Pewnie nie powinien oceniać obecnych wyników Rakowa, oni prawdopodobnie wiedzą, że powinni do tej pory spisywać się lepiej. Mam takie poczucie, że niezależnie od okoliczności, w meczu z nami oni zawsze zagrają na sto procent swoich możliwości. Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, ale wiemy też w jaki sposób oni grają. Analizowanie ich gry nie jest tak trudnym zadaniem, bo mają jasną i wyraźną strukturę, w której grają – stwierdził trener Lecha Poznań.

Według szkoleniowca, mówienie, że Raków jest w kryzysie, to przesada.

Nie powiedziałbym, że są w kryzysie, uważam, że pokazywali się na boisku z dobrej strony. Nie zdobyli tylu punktów, ilu oczekiwali, ale nie grali źle. Dostali się do europejskich pucharów, to mocna drużyna. Ostatni mecz przeciwko Legii był dobry w ich wykonaniu – ocenił Duńczyk.

Trener zabrał też głos w sprawie stanu zdrowia Radosława Murawskiego. Pomocnik Lecha powoli wraca do pełnej dyspozycji po zabiegu nogi, który przeszedł pod koniec czerwca.

Wciąż nie jest gotowy do gry. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie już w pełnym treningu, na razie trenuje tylko częściowo – wyjaśnił Niels Frederiksen.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

11 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama